Adresówka

[xxxkaluniaxxx]

Jak pójdzie z takim czworonogiem do weta jest duża szansa, że wet sprawdzi czy pies ma chip i dojdzie do prawdy.

Dlatego się pytałam czy tam jest, weci przeważnie rejestrują w safe-animal i w razie znalezienia psiaka od razu tam sprawdzają Najlepiej psa do wsich możliwych baz wpisać w razie W większe szanse że pieseł wróci do domu

[Paulina K.]

dante jest zapisany do identyfikacja.pl czy jakoś tak a nixi i tam gdzie dante i w safe animal.a dlatego są w identyfikacji bo przez tą stronę wykupuje dla nich ubezpieczenie

[kalyna]

Mnie strasznie denerwowało dzwonienie adresówkami jak pies biegł. Do tego u nas wiecznie się gubiły. Psy są zaczipowane i wpisane do bazy safe-animal.

Jednak wiadomo, co pies przy sobie ma imię i nr telefonu to najszybciej do nas trafi. Tzn. tak zawsze mi się wydaje, bo nie trzeba dzwonić do żadnych służb, tylko od razu do właściciela. Dlatego ja mam obroże z wyhaftowanym imieniem i numerem telefonu. Koszt to ok. 40zł. Nasze mają pół roku i są w bardzo dobrym stanie, to jest jeden z naszych najlepszych zakupów

[beatrx]

Jednak wiadomo, co pies przy sobie ma imię i nr telefonu to najszybciej do nas trafi. Tzn. tak zawsze mi się wydaje, bo nie trzeba dzwonić do żadnych służb, tylko od razu do właściciela.

ale to jest prawda. niektórzy w ogóle o chipowaniu psów nie słyszeli, niektórzy nie wiedzą co to znaczy, jak się to sprawdza, a takto wpada im w ręce pies z numerem telefonu i problemu nie ma.

[norineko]

zawsze uwazałam, że dobrej adresówki nic nie zastąpi. w schronach często psom chipów nie sprawdzają, do tego w p-niu np. wiele interwencji kończy się zawiezieniem psa do schronu, bo sm nie posiada czytnika albo nie umie/boi się go użyc - lęk przed psem itp.
nie oszukujmy się, jesli ktoś chce psa ukraść, to ani chip ani adresówka nie pomoże, chip pomoże ustalić, że to na pewno nasz pies, jesli znajdziemy go w jakiejś oborze. niemniej tak ot, przy zwykłych zaginięciach adresówka to skarb

te obroże to bomba, ja akurat myślałam o blaszkach wygrawerowanych i przynitowanych, ale haft chyba lepszy.
tylko obroża musi być lekko materiałowa przynajmniej, ale w obecnych czasach to nie problem.

[Ksena]

Przy okazji chipowania gówniary postanowiłam podejść ze starszą i sprawdzić czy jej chip działa. Szukałyśmy go z panią wet dobre 10 minut . Jak odbierałam Herę, to pamiętam, że miała chipa po lewej stronie miedzy szyją a łopatką. Teraz znalazłyśmy go za łopatką, prawie pod.

Skoro my wiedząc, że ten chip tam jest szukałyśmy go tak długo to jaka jest szansa, że w razie tfu tfu zaginięcia znajdą ten chip?...
Trochę mnie to martwi. Adresówki mamy na obroży, ale co jeśli ktoś kto ja znajdzie będzie chciał ja zatrzymać? Wywalić adresówki nie problem.

Biję się z myślami. Może warto zainstalować jej drugi chip , w prawidłowym miejscu? Tylko jaką mam pewność, że i ten się nie przemieści? Czy to tak może być? A może to jednak tylko kwestia tego, ze chip był zamontowany u małego szczeniaka a w trakcie wzrostu to się przemieściło....


Zachipowalibyście ponownie psa w tej sytuacji?

[gumiskrosno]

Karolina jeśli ktoś kto znajdzie Twoje psiaki będzie chciał je zatrzymać to chip też nic nie pomoże tak samo jak tatuaż w uchu przecież żaden wet tego nie sprawdza przy szczepieniu.

[Ksena]

Nie wiem czy żaden. U nas w Bydgoszczy jest duża klinika 24h. Jak jeszcze tam jeździłam z Kseną(a jeździłam od szczenięcia), to mimo tego, że mieli w dokumentacji wszystkie moje dane i opis psa a Ksena miała już 7,8,9 itd lat, to za każdym razem jak przychodziłam na wizytę to sprawdzali czy nie ma chipa. Mimo iż mówiłam, że nie ma i że ona jest moja od szczenięcia.

[xxxkaluniaxxx]

Niestety chipy lubią się przemieszczać I według mnie niema sensu wszczepiać drugiego bo może znowu się przemieścić

Panda dopiero 1,5tygodnia temu dostała chipa by właśnie zminimalizować ryzyko przesunięcia za jakiś czas sprawdzę jak daleko się przesunął