Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
Tematy związane z owczarkami niemieckimi.

Co w Waszym życiu zmienił owczarek?

Nieprzeczytany postprzez Karoll » 19 kwi 2011, 19:03

Chciałbym, żebyście w tym wątku opisali po krótce, jak wyglądało Wasze życie przed kupnem psa i jak się ono zmieniło gdy pojawił się w nim ON.
Fajnie zrobić sobie takie porównanie i wyciągnąć z niego jakieś wnioski :-)

My (ja i Piotrek) jakoś szczególnie nie planowaliśmy psa. To pies wybrał nas. Po prostu przybłąkał się pod dom położył pod drzwiami i nie chciał odejść. To był dla nas znak.

Zanim dostaliśmy od losu psa. Mieliśmy dużo więcej czasu dla siebie, nie zawsze jednak jest to pozytywne. Czas którym dysponowaliśmy nie zawsze był wykorzystywany efektywnie, kombinowaliśmy co by tu dzisiaj zrobić :-PDzisiaj mamy stały rozkład dnia, po pracy gnamy do domu z większą ochotą. Trzeba wyjść z psami, niby monotonne, ale zawsze coś fajnego się na takim spacerze wydarzy, coś co ucieszy lub np. podniesie adrenalinę. Dzięki obecnemu psu, zgłębiliśmy tematykę wychowania psa, psiej psychiki, psich potrzeb. Kiedyś nie miałam o takich rzeczach pojęcia. W tej materii wciąż się rozwijamy. Zakończony okres szczenięctwa uwieńczyliśmy remontem domu, z wymianą podłóg włącznie :lool:
Wcześniej bez większego zastanowienia, wybieraliśmy miejsca wypoczynku, teraz patrzymy jakie potrzeby ma nasz pies/psy :-)i takie miejsce wybieramy, które je zaspokoi.
Owszem nie zawsze jest kolorowo, są takie chwile kiedy przychodzimy tak zmęczeni do domu, że nie chce nam się palcem w bucie ruszyć. No ale weź się nie uśmiechnij jak w drzwiach wita Cię merdający i podskakujący ogon :-)Smycz w rękę i na spacer. Kiedyś pewnie poszłabym spać, albo walnęłabym się na łóżko z pilotem w ręku.
Stałam się bardziej aktywną osobą i nie przesadzając moje życie stało się pełniejsze.
Poznałam więcej osób które podzielają moje zainteresowania, ale też niektórzy moi starzy znajomi nie rozumieją tematu. Przez co nasze kontakty trochę się ograniczyły.
Tak naprawdę to dzięki Zygnuntowi zaczęliśmy trochę częściej wyjeżdżać rekreacyjnie w Polskę , poza wakacjami-zloty.

Dobra dosyć tych wypocin. Jak sobię coś jeszcze uświadomię, to napiszę :lool:
Karoll
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Zygmunt&Franka
Imię: Karolina
Wiek: 33
Lokalizacja: Dorohucza k/Lublina
Pochwały: 5
Dołączył(a): 26 lut 2011, 21:01

Re: Co w Waszym życiu zmienił owczarek?

Nieprzeczytany postprzez Mada95 » 19 kwi 2011, 20:01

Owczarek?
A może być +/- pół owczarek? :-P
Mada95
Losowy avatar

Re: Co w Waszym życiu zmienił owczarek?

Nieprzeczytany postprzez Karoll » 19 kwi 2011, 20:04

Jedziesz :-P
Karoll
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Zygmunt&Franka
Imię: Karolina
Wiek: 33
Lokalizacja: Dorohucza k/Lublina
Pochwały: 5
Dołączył(a): 26 lut 2011, 21:01

Re: Co w Waszym życiu zmienił owczarek?

Nieprzeczytany postprzez Kasia-Bari » 19 kwi 2011, 20:10

Super temacik :lool::lool:

No więc ja o owczarku marzyłam od zawsze, jednak nigdy jakoś nie mogłam tego marzenia spełnić bo zawsze już jakiś pies z przypadku w domu był a wiadomo że kolejny pies to kolejny obowiązek i nie oszukujmy się - wydatek, i mój ojciec nie chciał się zgodzić :cry:ale w wakacje pewnego wieczoru tak poważnie zaczęłam rozmawiać o ONku że ojciec mnie zmył tekstem " pogadamy o tym później" i przez te słowa uczepiłam się go i trułam mu strasznie .. i udało mi się namówić go żeby tylko jechał obejrzeć ze mną ONki, wiedziałam że jak zobaczy takiego malucha będzie mi łatwiej, a że znam swojego tatę nie od dziś, to i się nie pomyliłam yesbyło dokładnie tak jak sobie zaplanowałam, a do domu wróciliśmy z Barim ;-)Jak pojawił się u mnie w domu to wszystko inne straciło dla mnie ważność, liczył się przede wszystkim on :Drobiłam wtedy też kurs prawa jazdy i pamiętam że co wyjechałam to nie mogłam się doczekać żeby wrócić do domu .. oczywiście wtedy zaczęłam się interesować wszystkim co z ONkami miało coś wspólnego, czytać fora, książki.. do dziś biorę go wszędzie gdzie mogę i jest spełnieniem moich marzeń :)Dzięki niemu wiele się nauczyłam .. a moje życie zmienił w 100% na lepsze :)
Kasia-Bari
Losowy avatar

Re: Co w Waszym życiu zmienił owczarek?

Nieprzeczytany postprzez Hiku27 » 19 kwi 2011, 20:16

Nasz psiak nauczyl nas cierpliwosci ;-)spokoju ;-)wiekszego wysilku fizycznego ;-)oszczednosci na prądzie bo mniej ogladania telewizji a wiecej spacerów i zabaw z psem ;-)odswiezenia mieszkania ;-)mniej cholesterolu bo wiecej ruchu Panciostwa ;-)spotkan z innymi maniakami owczarkow i innych psich ras :-)spedzania czasu bardziej aktywnie no i czasem dzielenia loża z futrzastym kolegą ;-);-);-):friends:hi
Obrazek
Hiku27
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Hikari
Imię: Wojtek
Lokalizacja: GDAŃSK
Pochwały: 8
Dołączył(a): 21 lut 2011, 00:23

Re: Co w Waszym życiu zmienił owczarek?

Nieprzeczytany postprzez Brawurka » 19 kwi 2011, 20:19

Przede wszystkim zabrał mi swoim legowiskiem pół pokoju :lol:
A serio, to "okradł" mnie z czasu :lool:
Albo coś z nim robię, albo po nim sprzątam. :evil:I tak w koło Macieju ...
Urlop oczywiście też zawsze planowany pod kątem psa - na szczęście mamy swoje sprawdzone miejsce na mazurach, gdzie mamy swój raj i gdzie najchętniej zostalibyśmy na zawsze.:ok
A nade wszystko Gamoń dał mi mnóstwo radości!!!
Nie traktuj psa jak człowieka, żeby on nie potraktował Cię jak psa
Dbajmy o kulturę języka polskiego na forum; używajmy wielkich liter, znaków przestankowych i programów "wyłapujących" błędy ortograficzne, jeżeli ktoś sam sobie z nimi nie radzi ...
Obrazek
Brawurka
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Amon, Pera
Imię: Aneta
Wiek: 42
Lokalizacja: Śląsk
Pochwały: 21
Dołączył(a): 13 lut 2011, 09:11

Re: Co w Waszym życiu zmienił owczarek?

Nieprzeczytany postprzez madlen26 » 19 kwi 2011, 20:27

Wszystko dzięki mojemu mężowi :yahooto on uparł się na onka, ja chciałam doga niemieckiego - choć rozważałam kupno owczarka. No i stało się. :lool:Ja wybrałam pieska i jestem szczęśliwa. Dzięki niemu świat jest ciekawszy, bardziej atrakcyjny, człowiek dostrzega takie rzeczy na które wcześniej nie zwracał uwagi. Czasem czuję, że staję się trochę psem. Staram się patrzeć jego oczami. I to jest najpiękniejsze. A poza tym, dzięki Baksowi z kanapowca zrobiła się ze mnie spacerowa dziewczyna, poznaję ciekawych ludzi i coraz lepiej rozumiem psy. Jestem bardziej cerpliwa, bo wiem, że pies to nie mój synek, nie wytłumaczę mu nic długą rozmową. Piękne jest mieć takiego przyjaciela z którym można "konie kraść" :ok

PS.
Bym zapomniała. Dzieki niemu nie mamy sposobności jechać do moich teściów :yahoo- jak na razie brak auta.
madlen26
Losowy avatar

Re: Co w Waszym życiu zmienił owczarek?

Nieprzeczytany postprzez egonek5 » 19 kwi 2011, 20:33

madlen26 napisał(a):

PS.
Bym zapomniała. Dzieki niemu nie mamy sposobności jechać do moich teściów :yahoo- jak na razie brak auta.


:lol::lol::lol::lol::lol::lol:to niech psisko zyje długo i szczęsliwie :lol::lol::lol:
egonek5
Avatar użytkownika
Owczarkarz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Pochwały: 3
Dołączył(a): 13 lut 2011, 21:57

Re: Co w Waszym życiu zmienił owczarek?

Nieprzeczytany postprzez Hiku27 » 19 kwi 2011, 20:38

egonek5 napisał(a):
madlen26 napisał(a):

PS.
Bym zapomniała. Dzieki niemu nie mamy sposobności jechać do moich teściów :yahoo- jak na razie brak auta.


:lol::lol::lol::lol::lol::lol:to niech psisko zyje długo i szczęsliwie :lol::lol::lol:

Ewa :ok:ok:ok:-):hi
Obrazek
Hiku27
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Hikari
Imię: Wojtek
Lokalizacja: GDAŃSK
Pochwały: 8
Dołączył(a): 21 lut 2011, 00:23

Re: Co w Waszym życiu zmienił owczarek?

Nieprzeczytany postprzez Mada95 » 19 kwi 2011, 20:42

Więc , całe życie marzyłam o psiaku , marzenie to spełniło się kiedy miałam 11-12 lat(teraz mam 16).
W owym czasie W KOŃCU mama stwierdziła że chce też mieć psa .
Nie wiedziałyśmy jakiego...Ale mam chciala dużego więc wzieła dużego kundelka mieszankę onka z bernandynką.
I wtedy było PIEKŁO!
Ale nie z winny Lejdi...
Mama zaczeła ją "wychowywać"...
Poprostu ZA WSZYSTKO ją lała kablami ,smyczami i w ogóle...
Ja z Lejdi dużo wychodziłam ,ale nie mogłam sobie dać z nią rady ,a patrząc na jej karanie ,widziałam moją dotąt ważna kochaną madrą mamę okładającą zwierze kablem..Tą która mówiła że kocha psy...Widziałam też nie sprawiedliwą proporcję kary do przewinienia ...Sprawiało mi to ból ,a Lejdi już nie była tylko nie posłuszna ale i agresywna ,pewnego dnia byłam z nią na spacerze kiedy kobieta przechodziła obok Lejdi widząc ten ruch skoczyła i capneła lekko ale z agresją za spodnie..Kobieta zrobiła aferę od rodziców zażądała 300 zł..Po zdarzeniu Lejdi dostała jeszcze większe niż zwykle lanie (rozwalono na jej plecach szufelkę)
.
A ja miałam zakaz wychodzenia z nią :cry:(o Boże jak sobie o tym przypominam ...)
Potem ja po tym wszystki zrobiłam się agresywna tak że poszłam do psychiatry ...która mnie prowokowała i stawała po stronie moich rodziców , po czym chciała ,mnie zamknąć do psychiatryka.
W końcu ja NAJGORSZE zawsze zastraszone a przy tym nie udolne bez talencie ,po prostu najgorszy człowiek od zawsze i do tego na ich "nie szczęście" ich córka która jest walnięta , wywalczyła brak przemocy do psa i ograniczoną do siebie...No i jak się poddali to próbowali zrobić mnie jeszcze większą wariatką ofiarą losu niż już byłam , a pies przez to wszystko był bardziej znerwicowany...
Potem poznałam dziewczynę która ma psa i została moją najlepsza przyjaciółką , która dała mi miłość(platoniczną) nauczyła mnie kochać i nie bać się i po czasie odpowiedzialność i wtedy poszukałam coś o szkoleniu psów budowie więż i tak półtora roku temu zaczełyśmy naukę z uwcześnie 3 letnią Lejdi i obie nauczyłyśmy się że świat NIE JEST TAKI zły a my mam siebie i wielu przyjaciól.

Dzięki Lejdi dorosłam ,naczyłam się żyć i mam kochaną przyjaciółkę yes

Pochwały przyznane za posta: 2
Mada95
Losowy avatar

Następna strona
Dział statystyki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

Opcje

Podobne tematy
  •  
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post