Czarny Giff :)

[Asiek1622]

Oj tak , a minę ma jak kot ze Shreka

[Asiek1622]

Witajcie , dziś nowy filmik z Giffciem
https://www.youtube.com/watch?v=kuvHkJfPIuY
Więcej o Giffciu można się również dowiedzieć z naszego bloga
Nie wiem czy mogę wstawić tutaj link więc jak ktoś będzie chciał go odwiedzić to zapraszam do mnie na PW

[mój pies]

Filmik fajny, warto siebie nagrywać, bo wtedy łatwiej zuważyć nasze plusy i minusy.
Na początku filmu widac, jak podsuwasz mu smakołyk mówiąc -nie, po chwili wyczekania piesek sam chwycił smaczka, a powinna być komenda, np. -proszę lub -można.
To taki drobiazg, ale chyba warto dopracować.
Oczywiście ja nie nie czynię Tobie uwag, nie mam żadnych kwalifikacji i sama robie mase błędów pewnie .

[Asiek1622]

U nas nie ma komendy weź , jak może wziąć smaka to ja mu go po prostu podsuwam pod nosek Może dlatego wydaje się że on chwyta sam

[Wadera]

Ale przez to właśnie nie wie kiedy można wziąć, więc myślę, że warto jednak wprowadzić komendę zezwalającą na zjedzenie. Oczywiście zrobisz jak zechcesz, a chłopak super!

[Asiek1622]

Bo Pańcia ubrała mi nowe szelki i każe je nosić

O ja zła kobieta
Giffcio ma swoje ulubione kryte Juliusy ale myślę że na lato będzie mu w nich za gorąco więc dostał odkryte szelki - i tu mamy problem bo są wkładane przez łapki a dla piesa to katastrofa totalna

[vega_bw]

Asiu,a może czarnuszkowi kupić szele norweskie, które będą zakładane tak samo, jak juliusy i nie będą dyskomfortem dla chłopaka?

[Asiek1622]

One nie sprawiają mu dyskomfortu - są dobrze dopasowane . Problem mamy w ubieraniu , on jedną łapkę wsadza a drugą wyciąga .
Nie zrobiłabym nic co sprawiłoby mu dyskomfort czy ból.

[vega_bw]

Wiem, oczywiście,że nie zadziałała byś niewłaściwie.
Tylko podpowiadam,bo mój robi dokładnie to samo,a szelki norweskie doskonale się sprawdziły,bo nie trzeba było majtać łapkami

[Asiek1622]

U mojego jeszcze trzeba dodać że jest dość tchórzliwym pieskiem i dla niego każda nowość jest po prostu podejrzliwa i tyle Wiele lęków już przezwyciężyliśmy (chociażby to że idziemy obok obcych osób na chodniku i psisko nie robi frontalnych ataków - a robiło) , toleruje auta ba nawet sam do jednego wskakuje a później niczym Renegatowi - włosy rozwiewa mu wiatr gdzie kiedyś wejście do auta było wyczynem
Nie raz też płakałam przez psiaka w poduszkę - wydawało mi się że wszyscy właściciele mają "normalne" psy i w totalnym relaksie wychodzą sobie na spacer a zobaczyłam dopiero później że też borykają się z różnymi problemami