Dziwne "coś" ("narośl?) na tylnej łapie Bruna

[Kalten]

Dziękuję za odpowiedzi. W poniedziałek pójdę do naszego weterynarza bo sytuacja chyba nie jest groźna, a wolałbym się nigdzie indziej nie plątać

[ROKTON]

Mój Rokton miał podobną narośl , po wizycie u weta zdecydowałam się na operacyjne usunięcie zmiany, niestety jest to takie fatalne miejsce na zabieg ,że doszło u niego do martwicy, odgryzł sobie pół łapy. Spędził w szpitalach 2 miesiące.
Przeszedł 4 zabiegi plastyki dzięki Bogu biega, to coś co mu zostało po operacjach trudno nazwać łapą .
Mam nadzieję , że U Bruna okaże się to nie groźną raną po wylizywaniu.Daj znać co powie wet.

[vega_bw]

Hubert, ja u Falko odkryłam coś podobnego, jest trochę mniejsze i bledsze. Wydaje mi się,że albo to jest ugryzienie, które się goi w taki dziwny sposób, albo coś się wbiło i teraz się otorbia.
Przy okazji odrobaczania pokażę to wetowi i zobaczymy co powie.
Jak na razie się nie pogarsza, pies ma apetyt i bryka jak młoda koza.
Posmaruję mu to tribiotykiem tak na wszelki wypadek.

[Nesa]

może to być też ślad ugryzienia po kleszczu.

[Aśś]

I wiadomo już co z łapcią?

[Kalten]

Jeszcze nie. Jutro idziemy do doktorka. Po powrocie napiszę czego się dowiedziałem

-- 5 lis 2012, o 09:47 --

Właśnie wróciliśmy od doktorka. Może to być jakieś zakażenie, ziarniak lub jakiś niezłośliwy rak, ale weterynarz powiedział żeby nie panikować. Bruno dostał zastrzyk z jakąś blokadą. Dostaliśmy też maść o nazwie Panolog i mamy przez dwa tygodnie smarować to miejsce i po tym czasie przyjść na kontrolę. Jak nic nie pomoże to trzeba będzie wyciąć.

[vega_bw]

Dużo zdrówka dla Bruna. 3mamy kciuki żeby to był ziarniak, albo infekcja, a nie rak.
Falkowi samo zniknęło, więc najprawdopodobniej coś go użarło.

[Dagi]

Wszystko będzie dobrze! Trzymamy kciuki!

[Kalten]

Dzięki

[Brawurka]

Brunek, sprężaj się i niech to znika z Twojej łapki!
Nie stresować Pańciostwa!
Zdrówka dla chłopaka, mam nadzieję, że to rzeczywiście pierdółka i za miesiąc nie będziecie o tym pamiętać.