Zapytania i rozmowy o hodowlach i hodowcach.

Re: Hodowla / pseudohodowla a Urząd Skarbowy

Nieprzeczytany postprzez berghorn » 21 cze 2012, 21:52

nie tylko Ty pracujesz
nie tylko Ty płacisz podatki
a to że wystarczy płacic niecałe 40 zł od głowy w stadzie , to zobowiązuję sie robic to sumiennie i płacic
sprzedając samochód tez płaci sie podatek 2% i płaci go kupujący , wiec tutaj powinni płacic nabywcy ,
nie obraź się ,zapłaciłas za kupno pieska????
niech pierwszy rzuci kamienim ten kto jest czysty( czy jakos tak :))

-- 21 cze 2012, o 22:55 --

Brawurka napisał(a):Mówimy o łamaniu prawa. A łamaniem prawa jest tak samo kradzież anteny sąsiada, jak i prowadzenie samochodu po dwóch piwach, jak i sprzedawanie szczeniąt bez rodowodu . I tyle.

edit:
Nikt tu nie twierdzi, że "hodowla to zajebisty biznes, wszyscy ktorzy maja psy są milionerami".
Tylko każdy, kto decyduje się na hodowlę, chyba wie na co się decyduje ???
A i prowadzenie hodowli chyba nie jest obowiązkiem? A jedynie wyborem ... :scratch


Koleżanka niepotrzebnie się nakręca ,zbyt duzo emocji , to szkodzi
decyzję podjąłem swiadomie, nie jest moim obowiązkiem tez miec hodowlę,
mam ochotę ją mieć, taki kaprys:P
spokojnie , odrzuc emocje
berghorn
Losowy avatar
Hodowca
Imię: Jacek
Wiek: 44
Lokalizacja: Dolnośląskie
Dołączył(a): 27 kwi 2012, 20:51

Re: Hodowla / pseudohodowla a Urząd Skarbowy

Nieprzeczytany postprzez dariex » 21 cze 2012, 22:08

berghorn napisał(a):spokojnie , odrzuc emocje


i vice versa? ;)

Mowa tu o pseudohodowlach,to skoro hodowca z prawdziwego zdarzena ,to czemu czuje sie wezwany do tablicy? ;)

http://smon.pl
dariex

Klubowicz
Owczarek niemiecki: Chivas
Imię: Daria
Wiek: 33
Lokalizacja: Krk
Pochwały: 11
Dołączył(a): 24 lis 2011, 21:05

Re: Hodowla / pseudohodowla a Urząd Skarbowy

Nieprzeczytany postprzez mój pies » 21 cze 2012, 22:10

Karoll napisał(a):
mój pies napisał(a):
Karoll napisał(a):A ja myślę, że jeśli wiemy kto sprzedaje psy i nie odprowadza podatku to można spokojnie zrobić donos, a jeszcze lepiej mieć taką osobę, która psa kupiła od takich ludzi, jako powiedzmy żywy dowód+umowa kupna-sprzedaży.
Ale co z tego wyniknie tego nie wie nikt :mur:


Donos. Okropność, chyba nie mówisz poważnie.


Oczywiście, że mówię poważnie. I nie chodzi mi o podatki, ale o nielegalnie rozmnażane psy.
Jeden raz, drugi, 10siąty i handlarzowi znudzi się, nie mówiąc o nałożonych karach wg prawa od 1go stycznia.

Darka, ja myślę, że i na to znalazłby się sposób. Nie doczytałam, czy tylko nie można sprzedawać "nierasowców ", czy również rozmnażać. Bo jeśli i to drugie, to jest z górki. Bo czy ten jork dodawany do posłania ma rodowód?


Pisałaś o donosie za nieodprowadzenie podatku. Nielegalne rozmnażanie i krzywdę piesków bym zgłosiła odpowiednim służbom jak najbardziej. Współpracowałam kiedyś z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami. Ale donos do US na kogoś kto powinien, a nie płaci podatku, to już uważam co innego.
Obrazek

Co każdy posiadacz psa przeczytać powinien: literatura-godna-polecenia-t542.html
mój pies
Avatar użytkownika
Klubowicz
Owczarek niemiecki: Tora
Imię: ena
Lokalizacja: Poznań
Pochwały: 1
Dołączył(a): 08 wrz 2011, 20:51

Re: Hodowla / pseudohodowla a Urząd Skarbowy

Nieprzeczytany postprzez berghorn » 21 cze 2012, 22:14

dariex napisał(a):
berghorn napisał(a):spokojnie , odrzuc emocje


i vice versa? ;)

Mowa tu o pseudohodowlach,to skoro hodowca z prawdziwego zdarzena ,to czemu czuje sie wezwany do tablicy? ;)


nie pisałem do Ciebie , wieć po co to " i vice versa"?
po 2 nie czuję sie wezwany do tablicy bo poczuwam sie :P, ale dziwi mnie to że ludzie są tak zawistni że najchętniej podje....liby wszystkich za wszystko
wszyscy swięci nagle się robią :)
smieszy mnie to i dlatego napisałem , wystarczy tłumaczenia?
berghorn
Losowy avatar
Hodowca
Imię: Jacek
Wiek: 44
Lokalizacja: Dolnośląskie
Dołączył(a): 27 kwi 2012, 20:51

Re: Hodowla / pseudohodowla a Urząd Skarbowy

Nieprzeczytany postprzez Karoll » 21 cze 2012, 22:53

Mylisz zawiść z uczciwością :-PNo nie, żartuję sama bym nie płaciła gdybym nie musiała, ale podatek od dochodu obowiązuje wszystkich. Z samochodem to jest chyba podatek (o zgrozo) od wzbogacenia :-)

mój pies napisał(a):Pisałaś o donosie za nieodprowadzenie podatku.
Ale donos do US na kogoś kto powinien, a nie płaci podatku, to już uważam co innego.


A ja nie. Nie w tym przypadku. Zobacz co się dzieje w schronach, dzięki bezkarności pseudo, stale się zapełniają :-(W tym przypadku wyznaję zasadę jak nie kijem, go to pałą. Ten sposób ograniczenia rozmnażalni jest dla mnie dopuszczalny.
A poza tym niepłacenie podatków jest przestępstwem.

Dlaczego zatem firmy muszą płacić podatek od darowizn, np. za jedzenie oddawane do przytułków, środków czystości np do hospicjów, a taki handlarz nie?

Autor postu otrzymał pochwałę
Karoll
Avatar użytkownika
Klubowicz
1 rok członkostwa
Owczarek niemiecki: Zygmunt&Sookie
Imię: Karolina
Wiek: 31
Lokalizacja: Dorohucza k/Lublina
Pochwały: 4
Dołączył(a): 26 lut 2011, 21:01

Re: Hodowla / pseudohodowla a Urząd Skarbowy

Nieprzeczytany postprzez MarzenaG » 22 cze 2012, 07:22

Polska to taki dziwny kraj, gdzie szacunkiem cieszy się kombinatorstwo, oszukiwanie Państwa, nie przestrzeganie prawa :-(. I jak komuś się uda coś "przykombinować", to jeszcze się tym powszechnie chwali, bo to przecież powód do dumy: patrzcie jaki ja cwany jestem. Prawo, choćby i mądre było, przecież nie dla mnie jest, ja lepiej wiem, jak mogę się zachowywać i postępować. Pracodawcy rolują pracowników, pracownicy rolują pracodawców jak mogą, bo przecież jak "Kuba Bogu tak Bóg Kubie". Jak mój pies uciekł z posesji i kogoś nastraszył lub ugryzł, to nie przyznawać się, iść w zaparte, bo przecież tyle podobnych burków biega. Lepiej śmieci wyrzucić do lasu, niż zapłacić 30 zł miesięcznie, bo przecież co mi tam, sobie zaoszczędzę.
A jak ktoś na to się nie zgadza i jeszcze odwagę ma, by działać, to jest donosicielem nazywany. Ale każdy by chciał mieć czysty las, być uczciwie traktowanym przez pracodawców itp. Więc, zdecydujta się ludziska......
Oczywiście, czym innym jest zawiść, a czym innym praworządność. I zawiść jest niestety o wiele powszechniejszym w Polsce zjawiskiem, niż praworządność. Ale jeśli ktoś z zawiści ocali komuś życie, bo na przykład zgłosi na Policję fakt, że sąsiad wsiadł za kierownicę po pijanemu, a czyni to, bo jemu się przedwczoraj nie udało i Policja go w stanie "po spożyciu" złapała, to ja takiej zawiści zgodę daję.
I chciałam dodać, że w wielu państwach Europy powszechne jest, że sąsiad dzwoni po policję, bo na przykład widzi pracujących na dachu ludzi, a do tego trzeba mieć specjalne uprawnienia. Głupota, donosicielstwo? Może tak, a może uchroni kogoś w ten sposób od kalectwa lub śmierci. A w niektórych państwach, jeśli dojdzie do przestępstwa na przykład skarbowego i udowodni się, że sąsiad wiedział lub mógł podejrzewać o zaistnieniu tegoż przestępstwa, podlega on (ten sąsiad) stosownej karze. Ale przecież, my Polacy, wiemy lepiej :negatyw:.

Pochwały przyznane za posta: 3
Ostatnio edytowano 22 cze 2012, 08:11 przez MarzenaG, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrowienia

Marzena
MarzenaG
Avatar użytkownika
Początkujący owczarkarz
Owczarek niemiecki: Fabiola K-9 BU
Imię: Marzena
Wiek: 44
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 7
Dołączył(a): 16 kwi 2012, 13:01

Re: Hodowla / pseudohodowla a Urząd Skarbowy

Nieprzeczytany postprzez Brawurka » 22 cze 2012, 07:38

O to samo mi chodziło wczoraj, kiedy pisałam: "Powinniśmy pozwolić by każdy robił co chce, łamał prawo jak chce, patrzeć na to i robić NIC! Wtedy w tym chorym kraju będzie jeszcze zabawniej niż jest teraz. Przynajmniej ludzi na ulicach nie będzie, bo będą się bali wychodzić z domu! :roftl:".
... Tylko dar przelewania myśli "na papier" nie taki jak u Marzeny :ooops:

berghorn napisał(a):
Brawurka napisał(a):Mówimy o łamaniu prawa. A łamaniem prawa jest tak samo kradzież anteny sąsiada, jak i prowadzenie samochodu po dwóch piwach, jak i sprzedawanie szczeniąt bez rodowodu . I tyle.

edit:
Nikt tu nie twierdzi, że "hodowla to zajebisty biznes, wszyscy ktorzy maja psy są milionerami".
Tylko każdy, kto decyduje się na hodowlę, chyba wie na co się decyduje ?
A i prowadzenie hodowli chyba nie jest obowiązkiem? A jedynie wyborem ... :scratch


Koleżanka niepotrzebnie się nakręca ,zbyt duzo emocji , to szkodzi
decyzję podjąłem swiadomie, nie jest moim obowiązkiem tez miec hodowlę,
mam ochotę ją mieć, taki kaprys:P
spokojnie , odrzuc emocje


Sorki, ale to się chyba nazywa projekcja (od łac. proicere, wyrzucać przed siebie) — w psychologii jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych.
Dla mnie EOT.
:dzięki:
Nie traktuj psa jak człowieka, żeby on nie potraktował Cię jak psa
http://www.youtube.com/watch?v=T2iISWltdzc
Brawurka
Avatar użytkownika
Klubowicz
1 rok członkostwa
Owczarek niemiecki: Amon
Imię: Aneta
Wiek: 40
Lokalizacja: Śląsk
Pochwały: 6
Dołączył(a): 13 lut 2011, 09:11

Re: Hodowla / pseudohodowla a Urząd Skarbowy

Nieprzeczytany postprzez Carmella » 22 cze 2012, 08:04

uderz w stół to nożyce się odezwą ....
???


Karoll napisał(a):Ale skoro już to poruszyłeś to, tak uważam, że każdy hodowca z ZKwP również powinien płacić podatek od sprzedaży każdego sprzedanego szczenięcia, w końcu jest to źródło dochodu.
(moje podkreślenie)
Dochód jest przychodem pomniejszonym o koszty jego uzyskania. W takim wypadku hodowca w koszty wpisałby sobie zakup suki, karmę, weta, wystawy, krycie. Wtedy zapewne do końca życia by nie płacił żadnych podatków, bo by sobie stare straty pokrywał z przychodów przyszłych okresów ;)
Carmella
Avatar użytkownika
Początkujący owczarkarz
1 rok członkostwa
Owczarek niemiecki: Shila
Imię: Justyna
Lokalizacja: Podbeskidzie
Pochwały: 3
Dołączył(a): 16 cze 2011, 13:12

Re: Hodowla / pseudohodowla a Urząd Skarbowy

Nieprzeczytany postprzez berghorn » 22 cze 2012, 14:46

Carmella napisał(a):uderz w stół to nożyce się odezwą ....

???


Przepraszam , było to do mnie ???
nie mam sobie nic do zarzucenia odnośnie US
berghorn
Losowy avatar
Hodowca
Imię: Jacek
Wiek: 44
Lokalizacja: Dolnośląskie
Dołączył(a): 27 kwi 2012, 20:51

Re: Hodowla / pseudohodowla a Urząd Skarbowy

Nieprzeczytany postprzez matinee » 22 cze 2012, 20:12

Carmella napisał(a):
Karoll napisał(a):Ale skoro już to poruszyłeś to, tak uważam, że każdy hodowca z ZKwP również powinien płacić podatek od sprzedaży każdego sprzedanego szczenięcia, w końcu jest to źródło dochodu.
(moje podkreślenie)
Dochód jest przychodem pomniejszonym o koszty jego uzyskania. W takim wypadku hodowca w koszty wpisałby sobie zakup suki, karmę, weta, wystawy, krycie. Wtedy zapewne do końca życia by nie płacił żadnych podatków, bo by sobie stare straty pokrywał z przychodów przyszłych okresów ;)


Niedawno przerabiałam więc jestem na bieżąco. Sytuacja wygląda tak:

Każdy hodowca, czyli osoba, posiadająca sukę hodowlaną lub psa-reproduktora ma obowiązek zgłosić ten fakt do US w terminie do 7 dni od dnia uzyskania uprawnień hodowlanych (czyli tytułu suki hodowlanej lub reproduktora). I tu możliwości są dwie:

1. Jeśli hodowca prowadzi działalność gospodarczą (jakąkolwiek), to po prostu dopisuje sobie hodowlę do tej działalności i liczy wszystko tak, jak napisała Carmella: wrzuca w koszty zakup suki, opłaty za wystawy, przegląd, karmę, zabawki, szkolenie etc., a sprzedaż szczeniąt traktuje jako przychód.
2. Jeśli nie prowadzi działalności gospodarczej (jak ja), wypełnia i składa druk PIT6, na którym zaznacza posiadanie hodowli psów w części formularza pt. Działy specjalne produkcji rolnej (jest to pozycja nr 84, produkcja poza gospodarstwem rolnym) i wpisuje tam liczbę sztuk stada podstawowego (ja – 1, bo mam jedną sukę hodowlaną). Na podstawie tego druku US szacuje, wg posiadanych tabel, ryczałtowy roczny dochód od zgłoszonego stada, bez względu na to, czy suka ma szczenięta czy nie. U mnie (od 1 szt) wyszło to trzydzieści parę złotych. I podatek od tej kwoty jest u mnie 0 zł (bo mieści się w kwocie wolnej od podatku). Czyli mój obowiązek wobec US wypełniam całkowicie, składając corocznie do końca listopada PIT6. I nic nie płacę. Nie obowiązuje mnie żadna opłata od sprzedanych szczeniąt, Urzędu nie interesuje, czy w danym roku sprzedałam szczenięta czy nie, dla nich liczy się tylko suka hodowlana.

Swoją drogą, moje przejścia z US – zanim to co powyżej zostało ustalone – były tak obfite i burzliwe, że zamierzałam nawet to opisać w barwnym komediodramacie pt „Jak (nie) zostałam przestępcą skarbowym”. Okazało się, że precedens zgłaszania hodowli (tych legalnych) do US jest tak rzadki, że panie urzędniczki nie umiały tego ugryźć i miotały się w sprzecznych poleceniach do mnie kierowanych. Ustalenie tego co powyżej zajęło im 2 miesiące, a mnie doprowadziły do wygłoszenia pod ich adresem tyrady o tym, jak to moja uczciwość została ukarana i że jestem frajer, bo trzeba było siedzieć cicho i mieć święty spokój. Panie przyznały, że „zgłoszeń hodowli psów mają...no bardzo, bardzo mało” i stąd ich pogubienie w procedurach. I nawet nie dostałam kary za zgłoszenie mojej hodowli, opodatkowanej kwotą 0 zł, po przekroczeniu terminu 7 dni (bo zorientowałam się w tym obowiązku nieco później).
I to by było na tyle w kwestii obywatelskiej uczciwości :lool:

A propos pseudohodowli – skoro są one nielegalne, Urzędu Skarbowego nie obchodzą, nie można wszak opodatkować nielegalnej działalności. A ściganie tejże nielegalnej działalności nie należy do obowiązku US, tylko organów ścigania.
Companionship with a dog touches the broader issue of our relationship with all of creation and with the Creator (Monks of New Skete)
matinee
Avatar użytkownika
Hodowca
Owczarek niemiecki: Ursa
Imię: Grażyna
Lokalizacja: Kraków
Pochwały: 9
Dołączył(a): 08 sty 2012, 16:46

Poprzednia stronaNastępna strona
Dział statystyki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

Opcje

Podobne tematy
  •  
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post