Pies a kot?

[Mada95]

Kiedy Lejdi zostawała w domu parę godzin w dzień to podobno (wg takich sąsiadów) szczekała i oni robili z tego problem(nawet dzwonili po straż miejską i podali do sądu) sprawy nie wygrali bo straż miejska zapamiętała złą datę ,ale mojego psa "aby nie szczekał" zostawiany jest w kagańcu ale CI sąsiedzi mają kota którego wypuszczają z domu chdzi po naszym ogródku i się w nim załatwia...
Myślę że im z tego można też zrobić problem ale...nie jestem pewna czy miała bym rację i czy przekonam rodziców...

[Tomek]

Ja bym z nimi najpierw porozmawiał. Nie mieszkasz w bloku, więc skoro nie dzielicie ścian to oni raczej wyolbrzymiają problem.

[Mada95]

Mieszkają za ścianą to szereg połączone domki z ogródkami...Przy rozmowie bywają wulgarni tylko po tym sądzie są trochę milsi...Ale wkurza mnie to że Lejdi ma parę godzin kilka razy w tygodni siedzieć w domu w kaganicu kiedy ten durny wredny i agresywny kot łaź gdzie chce!!!

[Aga i N]

a nie możesz oblać go wodą przy podlewaniu trawnika ? koty nie lubią wody a swój trawnik wolno Tobie podlewać...

[Tomek]

Mieszkają za ścianą to szereg połączone domki z ogródkami...Przy rozmowie bywają wulgarni tylko po tym sądzie są trochę milsi...Ale wkurza mnie to że Lejdi ma parę godzin kilka razy w tygodni siedzieć w domu w kaganicu kiedy ten durny wredny i agresywny kot łaź gdzie chce!!!

Zatem nieciekawa sytuacja. Musisz w jakiś (nie znany mi sposób) oduczyć suńkę szczekania pod Waszą nieobecność.

[Razgotra]

u nas był podobny problem tzn jedna sąsiadka zgłosiła na SM że mój pies notorycznie zakłóca ciszę szczekając podczas naszej nieobecności ale udowodniłam że tak nie jest pytając sąsiadów innych czy żeczywiście tak jest nikt nie słyszał naszego psa podczas naszej nieobecności jedynie gdy wchodzimy do domu po długiej nieobecności pies szczeka ciesząc się ale nikomu poza sąsiadką to nie przeszkadza SM powiedziała jej że musiała by znaleść jeszcze kilku takich co by to potwierdziła a takowych nie ma więc sparawa umożona notabene jej kundelek tak nieżyjący jak i obecny ujada po każdym wypuszczeniu na podwórko ale właściciela się nie wybiera tylko się go ma niestety