Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
Problemy i porady dotyczące wychowywania ON i DON.

Re: Pies i Kot

Nieprzeczytany postprzez płocczanka » 03 lip 2012, 08:26

Na dzień dzisiejszy u mnie nie ma jakiejś ogromnej sympatii psa do kota - po prostu nauczył się zupełnie go ignorować w mieszkaniu , zrozumiał ,że w tym stadzie jest też kot - ale obce na dworzu chętnie by pogonił gdyby nie był na smyczy :-)
Kot z kolei bardziej jest skory do wygłupów ale niestety nie ma kompana w psie :-)
"POZOSTAJESZ ODPOWIEDZIALNY NA ZAWSZE ZA TO CO OSWOIŁEŚ"
Antoine de Saint - Exupery, Mały Książę
płocczanka
Avatar użytkownika
Owczarkarz
4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Szarik
Imię: Sylwia
Wiek: 40
Lokalizacja: Płock
Pochwały: 7
Dołączył(a): 19 mar 2012, 12:35

Re: Pies i Kot

Nieprzeczytany postprzez elkaa » 15 lip 2012, 13:24

Miałam podobną sytuację. Kiedy wyjeżdżałam na ferie i pies musiał zostać u mojej cioci, która miała już starszą sukę i kotkę. Pojechałam tam z nią kilka razy, żeby w mojej obecności poznała dom i zwierzaki. Na początku większy problem był ze starszym psem, który z trudem akceptował nowego przybysza. Dochodziło do niegroźnych spięć. Na szczęście psiaki się dogadały, tyle ze pojawił się nowy problem... Moja sunia, która wcześniej nie zainteresowała się kotem (miałam cichą nadzieję, że tak zostanie) próbowała ganiać go po domu. Kot oczywiście był przerażony, syczał gotowy do ataku. Na szczęście do bezpośredniego starcia psi nos-kocie pazurki nie doszło, ale to i tak było niepokojące. To prawda, że w takich sytuacjach mamy zdecydowanie większy wpływ na zachowanie psa niż kota. Żebym mogła wyjechać rozpoczął się proces "zaprzyjaźniania" ;)Pozwalałam psu interesować się kotem, ale gdy tylko próbowała go pogonić natychmiast korygowałam jej zachowanie. Dzięki temu sunia coraz rzadziej podchodziła do kota, a z czasem przestała się nim interesować. Tym samym kotka poczuła się pewniej, przestała się bać i stresować. Zmiana nastawienia psa jednocześnie zmienia zachowanie kota o 180 stopni :)Po kilku dniach obydwa zwierzaki były spokojne i pewnie czuły się w swojej obecności. Moja sunia ma niecałe 2 lata. Trzeba jeszcze pamiętać, że kiedy pies pojawia się w domu gdzie już jest kot, to właśnie kot czuje się bardziej zagrożony. To naturalne, bo chociaż na ostre pazury, pies jest większy, silniejszy i często czuję się bardziej pewny siebie. Przede wszystkim nie wolno dopuścić do konfrontacji, bo wtedy najczęściej zwierzaki już się do siebie uprzedzą i będzie dużo trudniej. Warto się skupić na tym, żeby zwierzęta czuły się dobrze w swojej obecności ;-)) Ja miałam wtedy trochę łatwiej, bo kotka przez kilka lat żyła już z psem pod jednym dachem, ale mimo to przyzwyczajenie mojej suni, która wcześniej nie miała do czynienia z kotami było wyzwaniem. Teraz kiedy pies przyzwyczaił się do widoku i zapachu kota, spokojnie reaguje i daje się odwołać nawet od kotów biegnących ulicą, co w mieście jest niezwykle ważne, więc to doświadczenie na pewno wyszło nam na dobre ;)) :on:
elkaa
Losowy avatar

Poprzednia strona
Dział statystyki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

Opcje

Podobne tematy
  •  
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post