Przepisy na domowe jedzenie

[Onka]

Cześć czy wasz pies je dużo domowego jedzenia bo mój tak. Jeśli chodzi o przepisy to dajcie jakie macie.
A TO MOJE PRZEPISY:

Ciasteczka pasztetowe
60 dkg pasztetowej
3 łyżki suszonego majeranku
2 jajka
2 szklanki mąki
Całość wymieszać do uzyskania konsystencji ciasta i piec na blasze ok. 20 min. w 200 stopniach.

Serowe kosteczki
2 szklanki mąki razowej
1 i 1/4 szklanki utartego żółtego sera
2 ząbki drobno pokrojonego czosnku
1/2 szklanki oleju roślinnego
5 łyżek stołowych wody
Mąke, ser, olej i czosnek wymieszać (można użyć miksera), stopniowo dodając wodę. Ciasto rozwałkować do grubości ok. 1 cm i używając foremki wyciąć kształt kości. Piec w temperaturze ok. 200 stopni C. przez 10-15 minut, aż ciasteczka się przyrumienią. Przechowywać w szczelnym pojemniku lub w lodówce.

Ciasteczka marchewkowe
szklanka ugotowanej i zmiażdżonej marchewki
2 jajka
2 łyżeczki czosnku
1 szklanka mąki
1/2 szklanki płatków owsianych
1/8 szklanki mąki ryżowej lub zarodków pszennych
Wszystkie składniki wymieszać i wyrobić ciasto. Rozwałkować i wykrawać ciasteczka. Piec około 45 minut aż zrobią się brązowe i chrupiące.

Tradycyjna kasza z kurczakiem.
Ryż z \marchewką i mięskiem.
Rosołek.

[donald1209]

A to dla psa czy dla Twojego faceta . Muszę to pokazać żonie, bo ja nie jadam takich frykasów

Krzysztof

Dla gotujacych fajna stronka
http://www.dogomania.pl/threads/67996-P ... ie-dla-psa

[niya]

Krzysztof dziękuję, że to napisałeś bo poczułam głęboki wstyd, że ja tyle pracy nie wkładam w jedzenie dla rodziny, o psie nie wspominając , niestety nie mam tyle czasu ile bym chciała spędzać w kuchni więc gotuję proste szybkie dania a najlepiej jednogarnkowe typu zapiekanki, bigos, makarony itd... zresztą my i tak jadamy poza domem głównie niestety .....

[Onka]

Zdecydowanie dla psa, a co tak apetycznie brzmi????

[Ewa-Hunter]

To ja się pochwalę...właśnie piecze się druga partia ciasteczek wątróbkowych
Pierwsza już wystygła. W paszczy Huntka znikają migiem, a w oczach zostaje żal, że tak mało

Zmodyfikowałam przepis, a właściwie sposób wykonania.
Wszędzie czytałam, że szybko się psują, a poza tym potrzebne mi twarde ciasteczka-smaczki, które nie rozmaślą się w kieszeni i mogą trochę postać (na zapas? eeee...chyba nie da rady!)
A więc:

KOPYTKA WĄTRÓBKOWE
4 jaja
1/3 szklanki oleju
0,5 kg wątroby
1 łyżeczka czosnku granulowanego (miałam w domu tylko taki)
2 szklanki mąki

Wątróbkę pokroić w małe kawałki i obsmażyć na oleju (1/3 szklanki wg.przepisu) sprawdzić, czy nie są surowe w środku.
Zmielić usmażoną wątróbkę. Najlepiej nad patelnią, bo wtedy cały olej wcieknie w tę masę.
Ugnieść jak ciasto na kopytka z jajkami, mąką i czosnkiem. Musiałam dodać to czwarte jajko, bo masa była za sucha i kruszyła się.W normalnym przepisie są tylko 3 jajka.
Kroić kawałki tego"ciasta" i ręką rozwałkować je na rulonik grubości palca i pokroić je na cienkie kawałki o grubości 0,5 cm.
Wyjdą takie bardzo chude kopytka. Masa nie lepi się, więc nie trzeba obtaczać jej w mące.
Rozłożyć na blasze, najlepiej na papierze do pieczenia w małych odległościach, bo nie rosną w trakcie pieczenia i piec 25 minut w temperaturze 200 stopni.
Hm... każdy piekarnik jest inny więc lepiej pilnować.
Sprawdzałam rozłamując ciasteczko, jak środek był już w 1/2 taki jasny jak "skorupka" to wyjęłam.
Z tej ilości „ciasta” wyszło mi 0,70 kg ciastek, a na sztuki 403 (poilczyłam!)

Mam nadzieję, że ponieważ mięsko było wcześniej przesmażone, to nie będą się psuły
Huntek cierpi, bo pachnie w całym domu

Tak to wygląda przed upieczeniem


Tak już po...

[kalyna]

Ewa to jest myśl

bo ja jak pieczę to robię placki na blasze, a to potem ciężko dzielić, jak ciut poleży...
A jak to to takie małe już jest to lepiej...

aaa jak skończą się te ciasta i zrobię im przerwę, w między czasie inne upiekę.....
to następnym razem jak będą wątróbkowe to zrobię takie kopytka

ale jeszcze raz gratuluję pomysłu

[Ewa-Hunter]

Dzięki Ja po prostu mam już dość kupowania smaczków! Z torbami przez tego psa pójdę
Nie wiem tylko po co w większości przepisów jest czosnek? Może żeby się nie psuło?
Jak już wykorzystamy wątróbkowe, to może poeksperymentuję z innym mięskiem, np. mielonym - żeby się nie narobić
Jak wyjdzie, to dam znać
Później zapakuję te dzisiejsze w pudełka po smaczkach i zobaczę jak długo mogą postać w temperaturze pokojowej.

[kalyna]

no ja właśnie czosnku nie daję... za pierwszym razem nie dałam, psom smakowało... to potem było: nie mieszaj, bo jeszcze nie będzie im smakować

ale wydaje mi się, że czosnek nie ma nic wspólnego z ich długością przydatności.. ja trzymam w wiadereczku, które jest ciągle otwarte..w pokoju pachnie, a wytrzymały mi ponad tydzień.. stwardniały trochę, ale nie popsuły się.. w temp. pokojowej...

ja myślałam, aby zrobić z serduszkami kurzymi, ale w sumie to na końcu dałam i tak surowe, bo ciastek nie chciało mi się robić

[Ewa-Hunter]

To następnym razem dam sobie spokój z tym czosnkiem. Za to warto spróbować z kurzą wątróbką
Tylko że czytałam gdzieś, że pies nie powinien jeść wątróbki. Do tej pory mu nie dawałam.
Nie wiem już jak z tą wątróbką w końcu jest. Ale zdecydowanie ją uwielbia

A ciasteczka się sprawdzają - właśnie Huntek robił slalom między moimi nogami. Wszystko za ciasteczko

Jak na smaczki są jednak ciut za duże, więc łamię je na pół - na razie nie rozpadają się. Zobaczymy jak to będzie, jak trochę postoją

[Brawurka]

Podziwiam, po prostu podziwiam.
Moje psy uwielbiają smaczki z kurzych serduszek.
A robi się je następująco:
1/2kg serduszek dzielimy na trzy mniej więcej równe porcje.
Dwie z nich pakujemy do woreczków, które następnie umieszczamy w zamrażalniku.
Trzecią część kroimy, każde serduszko na plasterki grubości ok. 1,5mm.
Wołamy psy, wydajemy im komendy (które w tym momencie są wykonywane błyskawicznie!), po czym nagradzamy psy plasterkami serduszek!