Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
Problemy i porady dotyczące wychowywania ON i DON.

Re: Psie szkoły i szkoleniowcy.

Nieprzeczytany postprzez aniawis39 » 08 maja 2012, 17:33

Dziękuję za rady. :) W takim razie skorzystałybyśmy z ZKWP. Jeszcze raz - bardzo dziękuję!
aniawis39
Losowy avatar

Re: Psie szkoły i szkoleniowcy.

Nieprzeczytany postprzez milka » 11 cze 2012, 12:24

Pozwolicie, że się odezwę? :)
"Czy ktoś może uczęszczał do psiego przedszkola w "Wesołej Łapce" ("oddział" w Lesznie)?
To chyba jedyna psia szkółka w moim mieście, więc jeżeli to nic godnego uwagi - zostałoby szkolenie na na własną "łapę". :)
Wesoła Łapka to max komercji, a mało praktyki. PR sobie wyrobili niezły, szkoda, że osiągnięcia tej szkółki są marne. To jest moje zdanie."

Czemu uważacie, że "Wesoła łapka" nie jest ok? Może to zależy od trenera jaki działa na danym terenie. Ja pracuję z Panem Błażejem z Grodziska Maz i jestem zadowolona sunia chyba też. Widać, że jest pasjonatą i już dużo mnie nauczył jak uczyć mojego psa. Ja osobiście mogę polecić. A psie przedszkole - dopiero zaczynamy więc jeszcze nie mam zdania.
milka
Losowy avatar

Re: Psie szkoły i szkoleniowcy.

Nieprzeczytany postprzez Volt » 11 cze 2012, 13:49

milka napisał(a):Pozwolicie, że się odezwę? :)
"Czy ktoś może uczęszczał do psiego przedszkola w "Wesołej Łapce" ("oddział" w Lesznie)?
To chyba jedyna psia szkółka w moim mieście, więc jeżeli to nic godnego uwagi - zostałoby szkolenie na na własną "łapę". :)
Wesoła Łapka to max komercji, a mało praktyki. PR sobie wyrobili niezły, szkoda, że osiągnięcia tej szkółki są marne. To jest moje zdanie."

Czemu uważacie, że "Wesoła łapka" nie jest ok? Może to zależy od trenera jaki działa na danym terenie. Ja pracuję z Panem Błażejem z Grodziska Maz i jestem zadowolona sunia chyba też. Widać, że jest pasjonatą i już dużo mnie nauczył jak uczyć mojego psa. Ja osobiście mogę polecić. A psie przedszkole - dopiero zaczynamy więc jeszcze nie mam zdania.

Pozwolimy. :-)
Dlaczego tak uważam? Ponieważ widziałem co najmniej kilkanaście psów szkolonych w Wesołej Łapce.
Myśle że trener nie ma tutaj za wiele do rzeczy ponieważ działa pod franszczyzną, jest po kursie WŁ i ma obowiązek pracować metodologią WŁ.
Volt
Losowy avatar

Re: Psie szkoły i szkoleniowcy.

Nieprzeczytany postprzez Jasko » 12 lip 2012, 12:21

Witam
Gdynia i okolice. Szukam dobrego ośrodka szkoleniowego w kierunku IPO I. Najbardziej zależy mi na pracy węchowej (resztę sunia ma raczej w miarę opanowane). Liczę na sugestie i podpowiedzi. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Jasko
Losowy avatar

Re: Psie szkoły i szkoleniowcy.

Nieprzeczytany postprzez sisi » 15 lip 2012, 21:15

U nas ostatnio mnożą się ośrodki szkoleniowe, ale większość to osoby po internetowych kursach, nie dość, że nie potrafią same zrobić sobie dobrej reklamy swoimi szkoleniami, to jeszcze obgadują wszystkie szkoły z góry na dół. Ja polecam w Legnicy ośrodek szkolenia psów Champion- istnieje już chyba z 20 lat, ma bardzo dobre opinie(choć pojawiały się jakieś złośliwe, że niby zwierzęta są bite- byłam ja, byli znajomi i nikt nigdy nie widział bitego psa, a sam prowadzący na pytanie: czy można bić psa, odpowiada: panie, gdybym ja jechał samochodem, a pan by szedł drogą i psa bił, to wysiadłbym i panu wpierdzielił a psa zabrał do siebie). http://champion_legnica.republika.pl/ Polecam, my jesteśmy bardzo zadowoleni z przedszkola, na podstawowy idziemy we wrześniu.:)
sisi
Losowy avatar

Re: Psie szkoły i szkoleniowcy.

Nieprzeczytany postprzez Agata » 17 wrz 2012, 09:08

Mój psiak idzie w srode pierwszy raz do szkoły dla szczeniaków mieszkam z nim w Holandii i ciesze sie czytajac niektóre posty,że kolczatki sa tu zakazane a do szkoły mam wziąść zabawke psiaka i ciacha:))
Agata
Losowy avatar
Świeżak
4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Gaya
Imię: Agata
Wiek: 38
Lokalizacja: kraków
Pochwały: 3
Dołączył(a): 16 wrz 2012, 10:20

Re: Psie szkoły i szkoleniowcy.

Nieprzeczytany postprzez Carmella » 17 wrz 2012, 09:35

Jeżeli jakaś szkółka kazałaby przynieść szczeniaka i kolczatkę , by rozpocząć z nim naukę to bym też odradzała taką szkółkę.
Naukę zawsze rozpoczyna się od kojarzenia jej z czymś przyjemnym: ciacho, zabawka.
Kolczatka służy do korekty zachowań niepożądanych.
Obrazek Obrazek
Carmella
Avatar użytkownika
Kociara, która zeszła na psy
6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Shila
Imię: Justyna
Lokalizacja: Podbeskidzie
Pochwały: 11
Dołączył(a): 16 cze 2011, 13:12

Re: Psie szkoły i szkoleniowcy.

Nieprzeczytany postprzez Szpak » 17 wrz 2012, 14:01

A ja na szkolenie (dawno temu) poszłam z psem i kolczatką, którą i tak zerwał. Ale było to jak najbardziej uzasadnione: pies miał prawie rok, w domu nie miał jakiejkolwiek dyscypliny (nasza wina :głupol:) i robił co chciał. Dostał również kaganiec (jako jedyny pies na szkoleniu), bo chyba nie mógł pojąć, dlaczego odbieramy mu całkowitą i niczym nie ograniczoną "wolność" i gryzł nas dość dotkliwie po rękach. Oj ciężko było. Po czterech miesiącach szkoleniowiec wyprowadził nas i psa na prostą. U nas kolczatka była niezbędna, ale nie wyobrażam sobie szczeniaka z kolcami na szyi, chociaż ... szczyl szczylowi nie równy. Jeżeli szkoleniowiec bez poznania psiaka i jego "problemów" zakłada, że kolce załatwią sprawę, to zastanowiłabym się, czy przypadkiem szkoleniowca nie zmienić.
Szpak
Avatar użytkownika
Klubowicz
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Ursa
Imię: Baśka
Lokalizacja: PL
Pochwały: 13
Dołączył(a): 20 lip 2012, 08:35

Re: Psie szkoły i szkoleniowcy.

Nieprzeczytany postprzez Carmella » 17 wrz 2012, 14:05

Szpak, my też na szkolenie poszliśmy w kolczatce i z kagańcem. Tylko, że suka miała co najmniej 2 lata wtedy. I nienawidziła innych psów.

Ale naukę komend, przywołania itd uczyliśmy się na zwykłej obroży, z pochwałami, ciasteczkami psimi, kabanoskami i piłeczką. Kolczatka poszła w ruch żeby spacyfikować Shilę, wybić jej z głowy naskakiwanie na inne psy.
Obrazek Obrazek
Carmella
Avatar użytkownika
Kociara, która zeszła na psy
6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Shila
Imię: Justyna
Lokalizacja: Podbeskidzie
Pochwały: 11
Dołączył(a): 16 cze 2011, 13:12

Re: Psie szkoły i szkoleniowcy.

Nieprzeczytany postprzez Szpak » 17 wrz 2012, 14:20

My niestety popełniliśmy tak wiele błędów w wychowaniu naszego psa, że miał nas i smakołyki głęboko w czterech literach. To przez nas musiał szkolić się w pełnej zbroi. Teraz jestem mądrzejsza, ale do mądrości mi duuużo brakuje. Corsiaki chodzą w kolcach, bo niestety są sytuacje, kiedy muszę skorygować ich zachowanie. To bardzo silne psy, mocy mają więcej niż owczareki. Szkolenie nas czeka, na razie nie wiem jak ogarnąć się z czasem i który z psów powinien być pierwszy: najgrzeczniejszy (bo najłatwiej), najkrnąbrniejszy (najbardziej satysfakcjonująca praca) czy najbardziej zadziorny (co by mu się złe nawyki nie utrwalały). Trzy na raz - nie ma mowy.
Szpak
Avatar użytkownika
Klubowicz
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Ursa
Imię: Baśka
Lokalizacja: PL
Pochwały: 13
Dołączył(a): 20 lip 2012, 08:35

Poprzednia stronaNastępna strona
Dział statystyki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

Opcje

Podobne tematy
  •  
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post