Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
Tematy związane z owczarkami niemieckimi.

Spacery po lesie = zagrożenie atakiem wilków?

Nieprzeczytany postprzez trussardi » 28 lut 2017, 16:02

Z racji tego że nic a nic nie orientuje się w temacie zachowania wilków (leśnych :P) wobec naszych futer spotkanych przypadkowo podczas leśnych spacerów liczę na waszą opinię na ten temat.

Mieszkamy praktycznie przy lesie, na spacery chodzimy trzy razy dziennie z czego dwa to długie wędrówki ok.2h właśnie po lesie. Niejednokrotnie niestety napotykałam leśnego i dostawałam opieprz bo psy nie na smyczy itp. mimo tego że obydwa są nauczone trzymania się przy mnie i reagowania na moje komendy, zarówno Bonus jak i mała Lila, leśne zwierzęta nie są dla nich atrakcją więc nie zwracają na tego typu atrakcje uwagi. W miniony weekend po raz kolejny leśny mnie opierniczył i stwierdził że jestem bardzo opornym na pouczenia człowiekiem :P(no patrz jaki spostrzegawczy :)) i chyba aby mnie wystraszyć ostrzegł żebym nie zapuszczała się dalej w las i trzymała jednak psy na smyczy bo znowu w nasze strony wróciły wilki a psy są ponoć najczęstszymi ich ofiarami jeśli chodzi o spotkania w lesie i tu proszę Was o opinię.

Czy orientujecie się jak zachować się wobec przypadkowo napotkanego w lesie wilka? Czy mam się wycofać, spokojnie a wilki same odejdą czy może będą atakować i powinnam uzbroić się w jakiś gaz pieprzowy lub coś mocno dźwiękowego aby zostawiły nas w spokoju? Rzeczywiście już nie raz, i jest to potwierdzone, występowały w naszych stronach wilki. Niejednokrotnie ich wycie słyszałam w nocy na początku jak tylko wyprowadziliśmy się z miasta, więc może być prawdą co leśny mówił albo poprostu próbował mnie wystraszyć jednak wolę dmuchać na zimne :(
Obrazek
Obrazek
Obrazek

"Aby właściwie nacieszyć się psem, nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem. Chodzi o to, by otworzyć się na możliwość stania się po części psem." - Edward Hoagland
trussardi
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Bonus[*],Lila,Gościu
Imię: Agnieszka
Wiek: 33
Lokalizacja: Obory/Toruń
Pochwały: 2
Dołączył(a): 06 paź 2016, 14:23

Re: Spacery po lesie = zagrożenie atakiem wilków?

Nieprzeczytany postprzez Zgój » 01 mar 2017, 09:18

Niestety, prawo mówi wprost: psy w lesie muszą być na uwięzi. I tutaj nie bardzo jest pole do dyskusji. Leśnicy mogą wlepić mandat a w najgorszym wypadku psa odstrzelić.
Ja też mieszkam blisko lasu i bardzo często chodzę tam z psami na spacery. Staram się jednak chodzić polami tak aby psy były widoczne i aby nie padły ofiarą myśliwego który "pomyliłby" je z dzikiem. Najbardziej newralgiczne miejsce to moment wyjścia z lasu i tam zawsze przywołuję psy (chociaż nie odchodzą dalej niż 10 m) i wychodzę pierwszy. Wieczorami (zwłaszcza w zimie) zawsze mam włączoną latarkę (szperacz) która daje światłem na 300 m. Zastanawiam się nad kupieniem kamizelek i zakładać im w okresach polowania na zwierzynę.

Jeśli chodzi o wilki to ciężko stwierdzić. Generalnie dzikie zwierzęta unikają kontaktu z człowiekiem ale w przypadku zagrożenia mogą być nieobliczalne. Mimo tego że moje "łeby" też słuchają i trzymają się blisko zawsze mam oczy dookoła głowy i staram się przewidywać i unikać sytuacji podbramkowych. Czasem na swojej drodze spotykam dziki i zawsze schodzimy im z drogi dla własnego bezpieczeństwa.
Zbój, Bonnie i Minnie
"Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies." /Konrad Lorenz/
Zgój
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Zbój & Bonnie
Imię: Paweł
Wiek: 43
Lokalizacja: Zasów
Pochwały: 11
Dołączył(a): 25 sty 2016, 13:48

Re: Spacery po lesie = zagrożenie atakiem wilków?

Nieprzeczytany postprzez trussardi » 01 mar 2017, 17:07

Wiem, wiem niestety znam przepisy i ubolewam strasznie nad tym że brak tu miejsca na jakiekolwiek wyjątki :(my chodzimy tylko po leśnych drogach, zawsze na skrzyżowaniach robię to o czym mówiłeś ... w ramach bezpieczeństwa futra czekają aż dojdę do nich i razem pokonujemy skrzyżowania po mojej obczajce uprzedniej :)a podczas wędrówek trzymają się przy mnie ... jeśli chodzi o odblaski to zastanawiam się nad tym samym może nie dosłownie bo po zmroku do lasu nie chodzimy ale widziałam ostatnio oczowalące szelki Julius a, żółte i przymierzam się do kupna. Co o tym myślisz?

Jeśli chodzi o wilki zawsze miałam przeświadczenie że trzymają się głęboko w lesie i nie zapuszczają blisko głównych dróg, stąd moje wątpliwości ... muszę zgłębić ten temat, spędza mi to sen z powiek ostatnio ... nie wiem czy przypadkiem jak spotkają w swojej bliskości inne psowe to właśnie nie uważają tego za zagrożenie i wtedy mogą podejść i zaatakować? Były tu słuchy że wilki ściągały psy z łańcuchów ale w to akurat nie chce mi się wierzyć ...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

"Aby właściwie nacieszyć się psem, nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem. Chodzi o to, by otworzyć się na możliwość stania się po części psem." - Edward Hoagland
trussardi
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Bonus[*],Lila,Gościu
Imię: Agnieszka
Wiek: 33
Lokalizacja: Obory/Toruń
Pochwały: 2
Dołączył(a): 06 paź 2016, 14:23

Re: Spacery po lesie = zagrożenie atakiem wilków?

Nieprzeczytany postprzez Zgój » 02 mar 2017, 10:01

trussardi napisał(a): ... jeśli chodzi o odblaski to zastanawiam się nad tym samym może nie dosłownie bo po zmroku do lasu nie chodzimy ale widziałam ostatnio oczowalące szelki Julius a, żółte i przymierzam się do kupna. Co o tym myślisz?
...


Myślę że wszystko co "oczojebne" ;-)nie zaszkodzi. Ostatnio czytałem że myśliwy pomylił człowieka z dzikiem i mnie przeraziło. Nie wiem co myśliwy widział?! Człowieka który szedł na czworakach czy może dzika który szedł na dwóch łapach?! Jak można tego nie odróżnić!
Zbój, Bonnie i Minnie
"Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies." /Konrad Lorenz/
Zgój
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Zbój & Bonnie
Imię: Paweł
Wiek: 43
Lokalizacja: Zasów
Pochwały: 11
Dołączył(a): 25 sty 2016, 13:48

Re: Spacery po lesie = zagrożenie atakiem wilków?

Nieprzeczytany postprzez trussardi » 03 mar 2017, 13:30

Paweł a możesz mi zdradzić kiedy są okresy w których myśliwi są najbardziej aktywni lub skąd dowiadujesz się o polowaniach? Niestety ale nie orientuje się wogóle w tej materii :(

No niestety tak to jest jak do lasu wchodzi niewyżyty debil który strzela do wszystkiego co popadnie, czy to sarna czy człowiek czy pies ... co to za różnica?? :(dramat, to co dzieje się dookoła nas ostatnimi czasy. Czekam na moment kiedy młoda wyrośnie do końca i zakupuję szelki, narazie nie ma sensu bo rośnie jak na drożdżach, pomijam że będzie dosyć spora, dlatego narazie muszę się wstrzymać :(
Obrazek
Obrazek
Obrazek

"Aby właściwie nacieszyć się psem, nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem. Chodzi o to, by otworzyć się na możliwość stania się po części psem." - Edward Hoagland
trussardi
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Bonus[*],Lila,Gościu
Imię: Agnieszka
Wiek: 33
Lokalizacja: Obory/Toruń
Pochwały: 2
Dołączył(a): 06 paź 2016, 14:23

Re: Spacery po lesie = zagrożenie atakiem wilków?

Nieprzeczytany postprzez Zgój » 03 mar 2017, 14:27

Generalnie na dziki i lisy można polować przez cały rok. Poza tym najczęściej okresy polowania to jesień i zima - ale są wyjątki. (więcej np: tutaj). Najlepiej podpytać w kole łowieckim do którego obwodu łowieckiego należy dany las. Czasami organizowane są zbiorowe polowania ale czasami chodzą też "wolni strzelcy" - być może prowadzą rejestr albo coś podobnego. Ja mam sąsiada który zna myśliwego i informuje mnie jeśli w okolicy ma się dziać coś poważnego. Poza tym jak już wspomniałem zachowuję szczególną ostrożność przy wchodzeniu na polany, wychodzeniu w pola - wszędzie tam gdzie pasie się zwierzyna łowna. Kiedyś spotkałem jednego myśliwego i trochę "przydziobałem" bo mu powiedziałem że jak idę blisko lasu to niszczę wnyki (tzw. oka) kłusowników. Po tym jak się moja Minnie złapała rzeczywiście zacząłem zwracać na to uwagę i je niszczę. Od tamtej pory jak go spotykam to nawet w sklepie to "grabę przywali" ;-).

Prawda jest taka że jak się trafi na idiotę to może psa zastrzelić dla zasady - i twierdzi że takie ma prawo. Problem w tym że ma prawo ale takiego który zagraża zwierzynie a niestety trudno było by udowodnić że pies nie zagrażał jeśli nie był na uwięzi.
Zbój, Bonnie i Minnie
"Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies." /Konrad Lorenz/
Zgój
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Zbój & Bonnie
Imię: Paweł
Wiek: 43
Lokalizacja: Zasów
Pochwały: 11
Dołączył(a): 25 sty 2016, 13:48

Re: Spacery po lesie = zagrożenie atakiem wilków?

Nieprzeczytany postprzez trussardi » 03 mar 2017, 15:29

Paweł skąd znasz Skępe???? Czy to przypadek że akurat to koło łowieckie przytoczyłeś? :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

"Aby właściwie nacieszyć się psem, nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem. Chodzi o to, by otworzyć się na możliwość stania się po części psem." - Edward Hoagland
trussardi
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Bonus[*],Lila,Gościu
Imię: Agnieszka
Wiek: 33
Lokalizacja: Obory/Toruń
Pochwały: 2
Dołączył(a): 06 paź 2016, 14:23

Re: Spacery po lesie = zagrożenie atakiem wilków?

Nieprzeczytany postprzez gumiskrosno » 04 mar 2017, 10:06

Ja z Barcą chodzę dużo po lasach ona przeważnie biega luzem wiem że to niezgodne z przepisami i mogę dostać mandat ale jak nawet leśniczy widzi że idziemy a pies się słucha to nic nie mówi, co do wilków są to inteligentne zwierzęta i raczej unikają ryzyka więc o to to byłbym spokojny, bardziej martwiłbym się pseudo myśliwymi. Mój znajomy z którym pracuje jest myśliwym i wiem że każdy myślący myśliwy nie będzie strzelał do psa chyba że rzeczywiście są to psy bezdomne polujące na zwierzynę ( u nas takie się zdarzają ) bo potem ma nieprzyjemności włącznie z sprawą cywilną od właściciela psa.
Życie jest piękne nie dlatego że pozwala popełniać błędy, ale dlatego że daje czas by je naprawić
gumiskrosno
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Barca
Imię: Tomek
Wiek: 41
Lokalizacja: Krosno
Pochwały: 5
Dołączył(a): 11 sty 2016, 20:11

Re: Spacery po lesie = zagrożenie atakiem wilków?

Nieprzeczytany postprzez trussardi » 04 mar 2017, 13:00

Właśnie Tomku o to chodzi,że mimo że psy są posłuszny i idą przy moich nogach (wyjątkiem jest sytuacja kiedy psicy rzucę piłkę w bok w las np.), leśny nie uznaje takich argumentów ... obecnie sytuacja ma się tak,że idąc po lesie mam uszy jak radary i odrazu zapinam psy na smycz jak tylko usłyszę jakiś warkot auta lub motoru ;(
Obrazek
Obrazek
Obrazek

"Aby właściwie nacieszyć się psem, nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem. Chodzi o to, by otworzyć się na możliwość stania się po części psem." - Edward Hoagland
trussardi
Avatar użytkownika
Klubowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Bonus[*],Lila,Gościu
Imię: Agnieszka
Wiek: 33
Lokalizacja: Obory/Toruń
Pochwały: 2
Dołączył(a): 06 paź 2016, 14:23

Re: Spacery po lesie = zagrożenie atakiem wilków?

Nieprzeczytany postprzez gryzli » 05 mar 2017, 01:17

Przez długi czas wydawało mi się, że spacerując z psem czy to po polach, czy innych lasach człowiek porusza się na tyle głośno, że dziko żyjące zwierzęta usłyszą go z na tyle dużej odległości, że zdążą spokojnie zwiać. Praktyka pokazała jednak, że nieco je przeceniłem - od dłuższego czasu idąc przez tereny gdzie można się spodziewać takiego spotkania staram się nieco hałasować, czy to pogwizdywaniem, czy gadaniem do psa, albo stukaniem gałęzią o ziemię, drzewa. Raczej nie wierzę, aby wilki same z siebie zdecydowały się atakować. Może gdyby zupełnie je zaskoczyć i podejść naprawdę blisko, ale o to raczej trudno.
Obrazek
gryzli
Avatar użytkownika
Klubowicz
5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa5 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Ninja
Imię: Bartek
Wiek: 31
Lokalizacja: Lublin
Dołączył(a): 16 paź 2014, 22:02

Następna strona
Dział statystyki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

Opcje

Podobne tematy
  •  
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post