Stop pseudohodowcom! Rasowy = Rodowodowy.

[Zofia]

Proponuję albo hodowlę z wiarygodnymi rodowodami i stwarzającą idealne warunki odchowu, albo adopcję - szczeniaki w typie owczarka czy po mamusi owczarku też są do adopcji. Do wyboru, za darmo.

Zofia Mrzewińska

[Wadera]

Czy podano informację, kto tego psa z fotografii doprowadził do takiego stanu, czy zwierzę udało się uratować i czy właściciel poniósł jakąkolwiek karę?

Zofia Mrzewińska

Pies został odebrany wczoraj przez Patrol Interwencyjny. Cytuję z FB:

Dostaliśmy dramatyczne zgłoszenie dotyczące głodzonych i bitych psów. Nasi inspektorzy dziś od godzin rannych próbowali podjąć działania interwencyjne. Niestety nie było to łatwe. Właściciele nie reagowali na pukanie do drzwi.
Po kilku godzinach oczekiwań udało nam się nawiązać kontakt z Panią, współwłaścicielką zwierząt. W międzyczasie poprosiliśmy o asystę Patrol Policji.
Kiedy weszliśmy do mieszkania w łódzkiej dzielnicy Bałuty, widok przekroczył nasze najśmielsze oczekiwania. W drzwiach przywitał nas skrajnie wychudzony pies - wyżeł weimarski z pustą miską w zębach.
Trudno uwierzyć, że ludzie są w stanie doprowadzić zwierzę do takiego stanu. To pies, który przez wiele lat zdobywał złote medale na wystawach. Jego właściciele prowadzili hodowlę, którą z czasem zlikwidowali pozostawiając sobie tylko tego jednego psiaka. Piesek ma 7 lat. Obecnie przebywa pod naszą opieką. Pozostaje pod stała opieką lekarzy. Całą noc będzie przy nim dyżurowała nasza inspektor. Pies musi dostawać minimalne ilości posiłków w odstępach dwóch, trzech godzin. Liczne odleżyny i otarcia skóry, gojąca się rana na jednym uchu, gojące się oderwanie fragmentu drugiego ucha, przerost pazurów, to tylko kilka z całej listy sporządzonej przez lekarza. Cały czas pies jest diagnozowany.
Mimo stanu do jakiego został doprowadzony ciągle jeszcze wierzy w człowieka. Boi się, ale szuka kontaktu.
W mieszkaniu była także trzyletnia suka w typie rasy ON. Jej stan był nieporównywalnie lepszy, choć pozostawiał wiele do życzenia. Pan ja po prostu "trochę lubił" więc miała lepiej. Opiekunowie zrzekli się jej i już wkrótce dostanie szansę na nowy, dobry dom.
Przyczyną takiego stanu jest zaniedbanie. Skrajne wychudzenie jest efektem niedożywienia. Od osoby zgłaszającej wiemy również, że psy były bite. Na usta cisną nam się słowa, którymi nie możemy się tu z Państwem podzielić. Obiecujemy jednak, iż zrobimy wszystko, żeby sprawdzę spotkała sprawiedliwość.

Sunia ON wygląda raczej dobrze:

[Zofia]

Koszmar. Nazwisko wlaściciela powinno być wydrukowane na ulotce z fotografią psa w obecnym stanie, a ulotka rozeslana po wszystkich mediach i do wszystkich stanowiacych i egzekwujących prawo w Polsce.

Zofia Mrzewińska

[sindi]

sa to ludzie kombinatorzy wlasnie takie zakaly sprzedaja to z rodowodem to bez czesto sa poprostu posrednikami niestety jak to mowia Polak potrafi i sposob okazuje sie dosc prosty tzn zglaszam chec zalozenia hodowli w takim a takim zwiazku pojawiam sie z wczesniej nabyta suka hodowlana ,rejestruja mi to oficjalnie zaczynam prowadzic dzialalnosc jestem czlonkiem place podatki,skladki itd,miedzy czasie zaczynam odkupywac szczenieta od innych hodowcow lub nie i tak naprawde prowadze sprzedaz na zasadzie posrednictwa mam nizsze ceny bo kupilem mioty lub pojedyncze sztuki z hodowli ktore uznalu za mioty "słabe"tzn malo atrakcyjne dla dalszej hodowli rozrodczej , jak sie nie potrafi uczciwie pracowac to tak sie wlasnie wymysla POTEMPIAM TEGO TYPU LUDZI I CWANIACKIE DZIALALNOSCI

-- 6 mar 2014, o 16:48 --

Pseudohodowla,gdzie zwierze jest traktowane w sposób karygodny, i słuzy jednemy tylko celowi - zarabianiu pieniędzycała wstretna machina napedzana ludzka pazernością i brakiem serca…Za niskie kary za znęcanie się nad zwierzętami Jakim trzeba być człowiekiem, żeby z psem czy kotem czy innym futrzakiem tak postąpić ...

[Jeanette]

Niestety nie jest to odosobniony przypadek. Doga w identycznym stanie odebrano niedawno interwencyjnie. Pies rasowy, rodowodowy, młodziutki, przez rok nie wychodził z kawalerki, gdzie mieszkał z właścicielką i jej dzieckiem. Nie przeżył, sprawę oddano do prokuratury.
http://www.pupileo.pl/showthread.php?t=33389
O ile znalezienie takiego psa przy budzie można przypisać zwykłemu, ludzkiemu bestialstwu, to jak zrozumieć, że można jeść i patrzeć takiemu psu w oczy...

[sindi]

jak można krzywdzić niczemu nie winne zwierzęta, w imię czego??

[CanisFamiliaris]

Na FB ostatnio przeczytałam info - namierzono po ogłoszeniach nielegalna hodowle pekińczyków. Zdjęcia mamusi i szczylków - ładne zadbane psy, czyste posłanko itp. zostały odebrane i ...zawiezione do schroniska.

Kilka już ładnych lat temu, o boże! prawie 10... moja koleżanka wymyśliła sobie maltańczyka. Jej mama postawiła warunek, pies ma nie linieć ( w domu alergicy) oraz być mały (w domu osoba ciut ograniczona ruchowo). Maltańczyk koleżance wydawał się strzałem w dziesiątkę. Przeszukała miliardy ogłoszeń - i znalazła, pieski z rodowodem. Zdjęcia cud miód i orzeszki, wychuchane, wyciuciane. I do tego cena - chyba 700 albo 800 zł. Cena podejrzanie niska, tym bardziej, że będąc dzieckiem miałam maltańczyka (fanaberia mojej matki na pieska kolankowego...) i wiedziałam ile taki pies może kosztować. Tym bardziej, że jak na tamte czasy rasa rzadka i dość droga. No ale koleżanka stwierdziła - OKAZJA.

Na miejscu hodoffffca wyciągnął jej szczenię z klatki na podwórku, w której dawniej mieszkały króliki, utytłane całe we własnych fekaliach...


Co do rodowodu - to dostała, rodowód psa który nie żył już wtedy fafnaście lat. Tak była zaaferowana, że nie popatrzyła na daty....

A na zdjęciach pieski wyglądały na zadbane....

[Wadera]

To były foty z interwencji nie z ogłoszenia. Po prostu wydaje mi się, że większą krzywdą dla tych maluchów było wywiezienie ich do schronu.

[sindi]

Witam
Nie czytałem całości ,ale mam pytanko?
Mam sukę i chciałbym ją choć raz dopuścić ,żeby mogła poczuć się matką!
Wiadomo szczeniaków wszystkich nie zostawię więc pewno sprzedam w dobre ręce.
Mogę czy nie ?Nie mam hodowli.

. Właśnie tak postępują ludzie nieodpowiedzialni brak rozsadku?

[Zofia]

Suce szczeniaki nie są potrzebne ani dla zdrowia, ani dla szczęścia. Ona nie tęskni za tym, aby poczuć się matką. Szczeniakow po rodzicah "bezpapierowych" nawet za darmo jest dosyć, ale nie ma na nie dosyć chętnych.
Hodowla ma sens wtedy, jeśli zna się do kilku pokoleń wstecz pochodzenie rozmnażanych zwierząt i hoduje się po to, aby w szczeniakach utrwalić - wzmocnić pożądane cechy. Fizyczne i psychiczne. A nie wszystko jest dziedziczne wprost, stąd konieczna wiedza o tym, jakie cechy przekazywali rodzice i dziadkowie pary hodowlanej.

Zofia Mrzewińska