W czym kąpiecie psy?

[Karoll]

Hej, chciałam się dowiedzieć jakich preparatów używacie do kąpieli swoich psów?
My od początku używamy Białego Jelenia, i chwalimy sobie bardzo Nie ma problemów skórnych, łupierzu, drapania.

[Aga i N]

w błocku po-burzowym lub -śniegowym, w zasadzie mój pies preferuje kąpiel w każdego rodzaju błocku bez względu na aurę i wskazania termometra ale to chyba w normie kąpiele błotne
Po za tym kałuże mniejsze i większe, lokalne podtopienia wynikające z wysokiego poziomu wód gruntowych (o tak, super impreza a'la słoneczny patrol ), z zapyziałych bajorek mam nadzieję że już wyrósł a z rzeczy przyzwoitych jezioro i morze.
Jak już muszę go naprawdę wykąpać bo mu łapki śmierdziuszkują, biorę szampon dla psów długowłosych i kąpię łapki do łokcia, czasami podwozie. Było tak może z 3 razy w życiu. Cały był kompany raz w Dove bo pewnego razu a kiedy jeszcze nie miałam szamponu dla psów, przyszedł sobie z moim ojcem ze spaceru utytłany na nosie i nie wiadomo jeszcze gdzie i nie wiadomo od czego... nie chcę sobie o tym przypominać i tej aromaterapii . Tym bardziej że mam prysznic 80x80 i zarówno kuń jak i osoba piorąca strasznie się męczą w dokładnym pucowaniu takiej sierściuchy na takiej małej powierzchni pracy
Nie mam mani kąpania psa, pies nie chodzi po kanapach i o ile mu łapki nie śmierdzą od obsikania długich kudłów na nich, to jest ok, uwielbiam zapach jego sierściuchy na karczychu

Autor postu otrzymał pochwałę

[agrafka]

My od początku używamy Białego Jelenia, i chwalimy sobie bardzo

u nas też króluje Biały Jeleń nota bene wczoraj był dzień wielkiego prania futer
ja tez nie jestem maniaczką kąpania psów z dwóch pwodów: nie uważam tego za konieczne i z lenistwa
Szaman jutro skończy trzy lata i to była jego trzecia kąpiel w życiu, Szyszka u nas była kąpana po raz pierwszy bo wiem ,że po schronisku była kąpana na tymczasie więc ja miałam najgorsze z głowy
i przypuszczam , że gdyby nie fakt że po głaskaniu futer miałam ręce brudniejsze niż bym wyszła po szychcie z kopalni to pewnie dalej by brudasy latały, do czasu rozmrożenia okolicznych jeziorek

[Tomek]

Gdzieś kiedyś wyczytałem że szampony są be, więc myjemy tylko wodą. Solidna kąpiel góra dwa razy w roku, częstotliwość podmywania w zależności od potrzeby. Futro nigdy nie śmierdzi, wręcz twierdzę że pachnie miło... pieczarkami.

[ewachw]

pieczarkami....hmm ciekawe..

ja Leny nie kąpię - latem często ma prysznic, ale bez użycia szamponów...raz musiałam ją wcisnąc pod prysznic, bo się w czymś wytarzała....i byłam zmuszona użyć szamponu kociego.....(wolałam taki niż ludzki), na szczęście Lena szybko mi wybaczyła i nie mieliśmy zadnych skórnych dolegliwości...nie zaczeła też miauczeć...

[Tomek]

pieczarkami....hmm ciekawe..

Agnieszka twierdzi, że jest to zapach kaszki gryczanej.

[Karoll]

A może pieczarkami wani, bo zbyt rzadko go kąpiesz

[Tomek]

Ale to jest taki bardzo subtelny i przyjemny zapach. Gdyby parę lat temu ktoś mi powiedział, że pies może pachnieć tak ładnie to bym nie uwierzył.

[Karoll]

Wierzę Mi jakby ktoś dziesięć lat temu powiedział, że będę miała dwa psy, to bym go w czoło popukała

[donald1209]

pieczarkami....hmm ciekawe..

ja Leny nie kąpię - latem często ma prysznic, ale bez użycia szamponów...raz musiałam ją wcisnąc pod prysznic, bo się w czymś wytarzała....i byłam zmuszona użyć szamponu kociego.....(wolałam taki niż ludzki), na szczęście Lena szybko mi wybaczyła i nie mieliśmy zadnych skórnych dolegliwości...nie zaczeła też miauczeć...

Luka też nigdy nie była kąpana, w znaczeniu z użyciem szamponu. Jedynie rzeka czy jezioro, a latem uwielbia jak się ją polewa wodą z węża do podlewania ogrodu. Po spacerze w "błotnym okresie roku" też wystarcza przetarcie podwozia mokrą szmatą i pozostawienie psa w garażu, gdzie ma legowisko, aż do wyschnięcia futra. Potem komenda "brzuszek" i Luka wywala się podwoziem do góry bo wie , że dopiero po dokładnym wyczesaniu łap i brzucha może wejść "na pokoje ". A kotów tym bardziej nie kąpie, bo myją się same, ciągle i dokładnie.

Krzysztof