Auto

[nebrot]

No wiec tak - nie udaje nam sie utrzymac porzadku w samochodzie. To oczywiscie oznacza, ze nie chce nam sie sprzatac Przychylam sie do opinii o skorzanej tapicerce - rzeczywiscie przynajmniej klaki sie nie trzymaja, jednak podsufitka zasnuta klakami na rowno. Mi sie nie udaje zdjac klakow mokra reka, walcze szczotkami i odkurzaczem. Mamy kombi, wiec nasze psy jezdza z tylu, maja kocyki, ktore sa prane i wymieniane. Niemniej jednak zapach, ekhm, psow sie utrzymuje. Pomoga klima, ktora od razu jest wlaczana, jesli mamy ludzkiego pasazera - nie wszyscy daja rade wachac mokre futra.

[Czarnewilki]

Moja osobowe Daewoo ma wymontowane siedzenie obok kierowcy . To pozwala mi na przewożenie dwóch psów z wygodami na dalekich trasach (miejsca leżące) oraz trzech na krótkich (dwa z tyłu na siedzeniu i jeden obok mnie).
Przyszłościowo przymierzam się do vana typu fiat doblo czy citroen berlingo. W takich warunkach trzy duże sztuki maja luzik. (sprawdzone)

[Tomek]

My też następne auto kupimy pod psa.

Autor postu otrzymał pochwałę

[nebrot]

Nam sie marzy Viano. Jesli bedziemy sobie mogli pozwolic, to wlasnie viano zastapi nasze dotychczasowe auto. Wtedy bedziemy mogli upchnac i wiecej psow, i wiecej bagazy. W koncu my, jak Nomadzi ciagle sie wloczymy

[Tomek]

Nebrot, to takie Viano musicie sobie sprawić:



Edycja Marco Polo.

[Czarnewilki]

Woow! Ja też chce?
Kupi mi ktoś?

[Kay'owa]

Czy korzystał ktoś może z pasów bezpieczeństwa?

Np. http://www.zoologiczny.sklep.pl/Chaba_S ... 107___9881

Sprawdzają się?

Ja kupiłam pas bezpieczeństwa, który podpinam do zwykłych szelek i się sprawdza, bo pies nie wylezie z auta nawet jak coś go mocno zainteresuje, a i przy ostrzejszym hamowaniu w miarę trzyma na miejscu, a co najważniejsze pies nie ma opcji przejść do przodu, no ale ja mam 3drzwiowe auto..

[Kilche]

Mamy kombi i Dżaki podróżuje z tyłu w bagażniku, oczywiście sierść jest potem wszędzie i na prawdę ciężko ją usunąć (dlatego nie sprzątamy za często ), ale oprócz kłaków to tylne szyby są całe zaślinione

[Karolina88]

My mamy Opla Vectrę i Daewoo Tico i niestety mąż nie chce wozić w vectrze psiaków,bo się drze,że mu siedzenia pobrudzą i powiem Wam,że jeżdżąc Tickiem nie jest tak źle.
Ramzes trzyma mordkę przy szybie i obserwuje,a Daisy leży spokojnie pod siedzeniem na wycieraczce.
Największe jest zdziwienie ludzi kiedy widzą Ramzesa przyglądającego się im-wszyscy się patrzą haha czasem nie wiadomo kto tu kogo obserwuje ludzie jego- czy on ludzi
Ramzes w Tico wygląda jak goryl w klatce:D jest wielgachny w tym aucie

[Bejti]

My wozimy Arię w bagażniku, ( Hyundai Tucson ) co do czystości to ekhem ;] jak widzę u wszystkich, sierściuchy w bagażniku na nowego jaśka można uzbierać, ale mam sposób na zlikwidowanie zapachu a mianowicie kawa, wożę w aucie kubek ziaren kawy, zmieniam co jakiś czas jak wywietrzeje, Czemu akurat kawa? bo kawa niweluje zapachy i na przykład w perfumeriach, zawsze jest słoik z kawą;] dlatego że ludzki węch rozróżnia tylko 3 zapachy jednocześnie a w perfumerii raczej 3 zapachow nie ma:D Ja w ten sposób pozbyłam się smrodu papierosów z poprzedniego samochodu a teraz skutecznie dziala na mokrą Arię:D A no i oczywiście tylna szyba... na której znajduje się nosowa sztuka Arii;]