przez niya » 25 paź 2012, o 15:27
Bardzo współczuję straty, ja sobie nie wyobrażam jak to jest stracić tak wiernego i kochanego przyjaciela i często myślę, że psy żyją stanowczo za krótko, że mogłyby być naszymi przyjaciółmi na całe życie, od dziecka, aż po starość czyż nie byłoby pięknie? Pewnie tak. Tylko, że ile wtedy psów poznałoby kochający dom i czułego oddanego mu człowieczego przyjaciela? Lubię myśleć ( choć to dziecinne), że psy przez ten krótki okres swojego życia dają nam z siebie wszystko, całe swoje psie serce, całe swoje jestsestwo i całego psiego ducha. Kto z nas nie zna wzroku swojego pupila, który mówi nam "jesteś dla mnie całym światem, zrobię dla Ciebie wszystko"?
No i często sobie tłumaczę na swój pokręcony sposób, że pies odchodzi, aby następny jego psi brat poznał kochający dom, aby inne czworonogi doznały tego szczęścia posiadania dobrego domu, który on sam przez wiele lat posiadał. Tak to wszystko tłumaczyłam też córce tylko przełożyłam na koci świat gdy nam kotka zdechła ze starości, bo jak inaczej wytłumaczyć dziecku, że nasz ukochany czworonóg odszedł skoro sami nie umiemy się z tym pogodzić?
Masz piękne wspomnienia z okresu gdy Brok był z Wami, 14 lat to masa pięknych wspomnień i ogrom szczęścia jakie psiak Wam dał. Pielęgnuj je, a pies jeszcze długo będzie przy Tobie.