Filipek szuka nowego domu PILNE

[Iwona33]

Witam
Mam na imię Iwona, zapisałam się na to forum ponieważ szukam nowego domu dla owczarko-podobnego Filipa.
Moja znajomość z Filipem zaczęła się ponad 6 lat temu gdy zmarł jego pierwszy właściciel, nie mogłam wtegy pozwolić by Filip trafił do schroniska, miesiąc czasu czekał na swojego właściciela pod domem, wkońcu udało mi się skontaktować z dalszą rodziną tego Pana i zabrałam Filipa do siebie, dużo razem przeszliśmy, dużo musiał mi wybaczyć, po rozejściu się z moim partnerem stałam się jedyną właścicielką Filipa, skakałam z pracy do pracy ( pracowałam w dwóch pracach, nocnej i dziennej) ciężko mi było podołać obowiązkowi posiadania psa, ale jakoś się udawało. Jednak praca dawała mi już bardzo w kość więc postanowiłam coś z tym zrobić, i tak wiedziałam że za niedługo zaczną się zwolnienia w Tesco więc doszkoliłam się jako Operator/programista Cnc i odeszłam z pracy, tu moja bajka zaczyna się kończyć, z powodu Filipa nie przyjęłam już kilku propozycji pracy ponieważ wiążą się one z wyjazdem poza Kielce i pozostaje bez pracy już prawie rok czasu, nie mam już swoich oszczędności i muszę jak najszybciej znaleść pracę bo utonę w długach. Czuję się jakbym miała związane ręce i nic nie mogła zrobić przez posiadanie mojego pupila, dlatego jeżeli ktoś może wziąść Filipa do siebie to będę bardzo wdzięczna, ja choćbym chciała nie mogę się już nim zajmować, moja frustracja przenosi się na moją codzienność.

Filip ma coś koło 12 lat, jest przyjacielskim psem i bardzo wyrozumiałym, mieszka ze mną w mieszkaniu, praktycznie cały dzień śpi, widze że tęskni za dłuższymi spacerami na dworzu. Jest wykastrowany i zaszczepiony na wściekliznę. Na spacerach nie lubi innych psów, toleruje tylko niektóre, nie ważne czy to suczka czy piesek, albo mu się coś spodoba albo nie, nie wiem czym się kieruje w doborze swoich przyjaciół. Wiem że dla Niego to będzie ciężki szok jeżeli znajdzie się w innym domu ponieważ bardzo jest do mnie przywiązany, ale nie mam innego wyjścia, mam nóż na gardle i muszę go wydać i to jak najszybciej. Wcześniej Filip mieszkał w domku jednorodzinnym, nieogrodzonym, łaził sam kiedy chciał i robił co chciał, teraz jest blokowym pieskiem.
A oto Filipek
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1945530009006223&l=cdbb5a2dc9

Proszę o kontakt jeżeli jest ktoś kto może się zaopiekować Filipem.
Pozdrawiam Iwona

[beatrx]

przecież ta psina ma blizej jak dalej... czemu nie możesz zabrać go ze sobą przeprowadzając się?

[Iwona33]

Witam
Po pierwsze nie mam prawa jazdy i własnego samochodu, po drugie nie będę w nowym miejscu wynajmować mieszkania lecz pokój w hostelu lub pracodawca zapewni mi zakwaterowanie, nie widzę możliwości by móc go zabrać ze sobą. Wiem że jemu bliżej niż dalej i chciałabym by został ze mną ale w mojej miejscowości pracy nie znalazłam, mam kilka ofert poza kielcami ewentualnie wiążące się z wyjazdem za granicę i nie mam nikogo kto mógłby się nim choć przez jakiś czas zająć zanim bym się gdzieś na tyle zaklimatyzowała by móć wynająć coś na własną rękę.

Sprawa jest bardziej skomplikowana, moja mama pracuje zagranicą i mój partner także, mam 33 lata i nie mam jeszcze własnej rodziny, jeżeli zaszłabym w ciążę lub coś by mi się stało i musiałabym iść do szpitala to Filip nie wiadomo jak długo byłby sam zamknięty w mieszkaniu, bez opieki i bez możliwości wyjścia na dwór, wszystkie szkolenia na których byłam musiałam dopasować do przyjazdu mojej mamy bo inaczej mam związane ręce i nigdzie nie mogę pojechać o Filipa, naprawdę to jest ostatnia rzecz jaką chciałabym zrobić, nigdy nie myślałam że będę w takiej sytuacji i będę musiała go wydać, jakbym wiedziała jak się moje życie potoczy to wtedy nie podjęłabym się opieki nad Filipem. Ja nie raz wracałam z pracy na piechotę o 3 w nocy bo wiedziałam że na mnie czeka i że od rana od mojego wyjścia do pracy nie był jeszcze na dworzu, nie raz po drugiej zmianie wracałam do domu by go wyprowadzić na dwór i na piechote wracałam do drugiej pracy. Niestety ale tu nie mam nikogo kto mógłby mi pomóc i jedyne wyjście to znaleść dla niego nowy dom bo o schronisku to nawet nie chce słyszeć bo to by była tragedia dla niego.

Pozdrawiam Iwona

P.S W moim profilu wkradł się błąd, mam 32 a praktycznie już 33 lata a nie 22 tak jak wskazuje profil, nie wiem jak ten błąd poprawić

[CanisFamiliaris]

Pokój można wynająć nawet z psem, trzeba się tylko trochę bardziej pogimnastykować. CIężko będzie takiemu psu znaleźć nowy dom....

[beatrx]

a jakbyście wyjechali do Twojego partnera za granicę? nie ma tam jak zorganizować dla was mieszkania? a jak nie to Polska, CanisFamiliaris dobrze pisze, dasz radę wynająć pokój mając psa. będzie trudno, a nawet bardzo trudno, bo to i zgoda właściciela mieszkania i współlokatorów, ale coś się uda znaleźć. zwłaszcza, że Filip to pewnie i tak większość dnia przesypia i najbardziej potrzebuje spokoju.
mówisz o ciąży, ja bym jednak się starała zamieszkać z partnerem. psa można i za granicę zabrać ze sobą.