My ćwiczymy rekrecyjnie, rollerki opanowane już dawno, backhandy w większości też, overy również. Ostatnio myślałam nad vaultami, ale na myśl o 40kilogramach psa, który odbija się od nogi...
Jedynym naszym problemem są dyski, które już po kilku sesjach nadają się do wyrzucenia. Będzie trzeba wreszcie zainwestować w Jawzy. Ale jednorazowe wydanie 60zł na jeden dysk boli bardziej, niż kupowanie innych co 3 miesiące
Ale szybko się zwraca, my nasze mamy już drugi rok i się trzymają, co prawda napisy dawno zdarte.. , ale dyski całe, nie pogryzione...
jako pierwsze kupiliśmy Competition Standard i po kilku sesjach były całe w dziurkach... tak więc warto zainwestować
Ja też moje Jawzy mam ponad dwa lata, bez napisów i pare zadziorów na kantach papierem ściernym zniwelowane.
To odbicie od nogi to nie jest całą masą ciała to jest tylko korekta trajektori lotu czasem to jest jak muśnięcie motyla a czasem jak odepchnięcie otwartą ręką.