przez JolaA_73 » 14 kwi 2015, 11:42
Mam nadzieję, że powoli z tego wyjdziemy, jest już poprawa, ale na razie nie chcemy zapeszyć. Jeśli chodzi o weterynarza, to mamy do nich pełne zaufanie, robiono naszemu maluchowi wszelkie badania ( podejrzewano wrodzoną - genetyczną włóknistość wątroby), konsultują wszelkie podawane leki. Jest to gabinet, w którym wcześniej też leczyliśmy naszego poprzedniego psiaka i tylko dzięki nim (miał porażenie wielonarządowe - udar i padaczkę) udało się nam go wyciągnąć i dożył 14 lat.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że hodowla z której pochodzi nasz obecny przyjaciel, jest po prostu zarobaczona (jego siostra ma dokładnie to samo), dlatego szukam innych osób, które mają psiaki z tego miotu lub z tej hodowli.