Witajcie
Luka nie lubi petard i burzy. Po dwóch latach pracy typu rady Zofii Mrzewińskiej , żeby zajmować jakimiś ćwiczeniami w tym czasie uzyskaliśmy stan, że ze mną nie reaguje na te sytuacje. Ale pozostawiona sama denerwuje się, szczeka i atakuje kierunek, z którego nadchodzi hałas. Ponieważ w tym roku niestety nie ma kto zostać z nią na sylwestra, poszedłem do naszej wetki, która dała mi sedalin forte. Sprawdziłem w necie i zdania są podzielone. Jedni chwalą a inni wręcz przestrzegają. Czy ktoś z Was stosował ten środek i jaką ma opinię?
Krzysztof