Posadź go w siadzie jeśli jest nauczony pozostawać w tej pozycji aż do zwolnienia. I małymi kroczkami przyzwyczajaj do czyszczenia zębów. Najpierw jedna czynność wykonana na jednym ząbku i nagroda (smakołyk, zabawa, przeciąganie, co tam lubi), potem ta sama czynność np. szczotkowanie szczoteczką lub przecieranie wacikiem na dwóch zębach i powoli oddalasz w czasie nagrodę. Dużo nagradzania, mało złości.
Przy czyszczeniu takich zaniedbanych zębów z jakimi my mieliśmy do czynienia jest sporo roboty. Najpierw tarliśmy węglem (tabletką), potem szczotkowaliśmy ubrudzone węglem zęby psią szczoteczką, następnie przecieraliśmy zębiska patyczkiem do czyszczenia uszu namoczonym w soku z cytryny, potem znowu szczoteczka (czasami namoczona w soku) w ruch i na końcu szczotkowanie psią pastą. I tak kilka razy. Pracę dzieliłem na części (np. tylko prawe, dolne uzębienie po zewnętrznej stronie), aby psa nie zanudzić. Z czasem poszerzałem zakres prac, pod koniec jedna sesja trwała dobre trzy kwadranse, a zaczynaliśmy od 10 minut. Łącznie około 3h nam to zajęło, może ciut dłużej. Kamień usuwałem na samym końcu, gdy był już naruszony. Viggo zasłużył na medal, był bardzo cierpliwy, sam z siebie nauczył się nowej komendy: "otwórz" (rozluźnij szczękę).
