przez beatrx » 5 mar 2016, o 18:22
no zejście na bok da Ci tyle, że pies się w odległości uspokoi, a następnym razem znowu zareaguje strachem. dlatego ważne są ćwiczenia z różnymi mężczyznami, pojedynczymi, a nie z całym tłumem. oswajanie strachu, pokazanie psu, ze tak naprawdę nie ma się czego bać, bo ten straszny obiekt nie chce psu nic zrobić, a i coś dobrego można od pańci dostać jak jest w poblizu;) więc tu jest zadanie dla Ciebie: zagadać "strasznego pana", zebrać kolegów i poprosić o pomoc. a może odwiedziny u jakiegoś wujka? albo wujek w waszym domu? gdzie pies, juz bez żadnego sznurka, będzie mógł sam podjąć decyzję o podejściu?
a czego oczekiwałaś po jednych zajęciach? wzmacnianie psa to długa praca, zwłaszcza jeśli pies jest strachem podszyty. jeśli Twój pies tak strasznie się boi to pewnie to spotkanie było dla niego tak stresujące, że i tak nie mógł się na nim niczego nauczyć. masz psa jakiego masz i trzeba go wyprowadzić na ludzi, a na to potrzeba czasu. i musisz to zrobić zanim spotkasz jakiegoś idiotę, który widząc szamoczącego się psa specjalnie będzie go straszył...