Czy to możliwe, że pies zaraził się ode mnie przeziębieniem?
Churchla na świeżym powietrzu, ciągle wtedy przy tym oblizując nos, czyli pewnie od razu leci mu z nosa katar... Churchla, czyli jakby tak z siebie nosem wypuszczał to co ma wśrodku. Np. tak gdyby nawdychał się kurzu i chciał to wyrzucić z siebie. W sumie to zaczyna się to churchlanie już za drzwiami domu, na klatce schodowej, gdzie jest chłodniejsze powietrze.
Nosek różnie, raz zimny jak zawsze, a kiedy przyszedł z leżenia i ogólnie łazęgowania po domu lekko ciepły. Apetyt jest, chociaż jak mu powiedziałam "micha" to spojrzał się na mnie jakby chciał powiedzieć "na pewno mam to zjeść?", a nie rzucił się od razu z impetem na jedzenie...
Iść do weta jutro, czy dzisiaj jeszcze wylądować po jakąś wit. C w aptece? Co polecacie na dzisiejszą kurację? Rutinoscorbin, Cerutin, jakie dawki?