Aga i N napisał(a):To kompletna BZDURA, że długość włosa ma wpływ na przekroczenie wzorca [ustalonego przez ludzi]
. Czyżby matka natura, znała ten wzorzec i specjalnie psy długowłose obdarza obowiązkowo wzrostem powyżej dla suki 60cm, dla samca 65cm?
Rozpatrując ten problem:
-
analogicznie do ludzi - jeśli ktoś się urodzi "z włosami", to będzie mierzyć 2 metry 5cm i więcej i nie będzie mieścić się w futrynie jak dorośnie?
-
praktycznie - mój pies jest długowłosy, i jest mniejszy niż większość spotykanych owczarków z linii eksterierowych
.
Ja bym raczej popłynęła we wioskach, że ZKwP'owskie eksteriery są już dość duże. Ale to co się dzieje w organizacjach innych niż ZKwP, często gęsto woła o pomstę do nieba jeśli chodzi o wzrost psów [w stosunku do wzroca FCI] dość często są to psy wielkie i strasznie grubokościste i co najlepsze osoby które takie psy rozmnażają nie widzą w tym problemu
...
Niestety Aga, ale trochę się mijasz z prawdą...bo wiekowe doświadczenie wielu hodowców potwierdza tę regułę, że pies długowłosy jest najczęściej większy. Jest to efekt tzw. korelacji genów - zjawisko dobrze znane genetykom. ON jest mieszanką różnych ras psów pasterskich, z których te długowłose były większe, grubszej kości, odważniejsze i miały zrównoważony charakter. Oczywiście, nie dotyczy to każdego owczarka, bo zależy jaki konkretnie "zestaw genów" odziedziczy, jednak te tendencje dobrze są znane hodującym od lat i wiadomo skąd się biorą. U błękitnego bydła belgijskiego zwiększona ilość mięsa w tuszy wpływa niekorzystnie na płodność. U świń rasy Pietrain osiągnięcie zwiększonej mięsności predysponuje do występowania tzw. złośliwej gorączki.
U ludzi na zespół Turnera wskazuje niski wzrost, a na zespół Downa rysy twarzy.
Panuje również przekonanie że nie zawsze w wypadkach cech ilościowych i jakościowych chodzi o odrębne geny. Można przypuszczać że gen determinujący np. barwę kwiatu, może wywierać pewien uboczny wpływ na plon danej rośliny.
Dlatego, większa waga i wzrost u długowłosych ON, prawdopodobnie ma z tym zjawiskiem związek. To, że DON-y rodzą się po ON-ach, to dostateczny dowód na "inny zestaw genów", jednakże tkwiący w tych psach od zarania dziejów, który "skumulowany" znajduje ujście w fenotypie, charakteryzującym się nie tylko obfitym owłosieniem ale również innymi cechami. To, że nie zawsze te cechy się ujawniają w szerokim spectrum, jest wynikiem czynników środowiskowych, w tym, na przykład, żywienia.
Jeśli owczarek rośnie za duży, można mu ograniczyć podaż białka i witamin, dzięki czemu, cecha zapisanego w genach, skorelowanego z długą sierścią, większego wzrostu, nigdy się nie ujawni. Optymalne cechy genetyczne ujawniają się tylko w korzystnym środowisku. Nie ja jedna słyszałam zapewne od sędziego, żeby nie karmić psa Royalem, bo za duży urośnie. O ile da się psa sztucznie "wymizerować" (że się tak głupio wyrażę), o tyle podnieść wartości zapisanych w jego genach, w żaden sposób się nie da. Jeśli pies genetycznie ma mieć 68 cm. wzrostu, to żeby nie wiem czym go karmić, nigdy nie będzie większy.
Te psy długowłose od których wziął swój początek ON miały 70, a czasem i więcej, centymetrów w kłębie.