Po 3 miesiącach od odejścia naszego pieska - koktajlowca Maxa na drugą stronę tęczowego mostu naszą uwagę przykuło ogłoszenie z takim oto zdjęciem.
Po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw zdecydowaliśmy się na adopcję suczki, około 2 letniej ze schroniska w Dyminach (de facto z DT działającego przy schronisku).
Sunia stała się członkinią naszej rodziny 19 lutego 2011 r i od pierwszego wejrzenia pokochaliśmy ją. Byliśmy pełni obaw jak zareaguje na nasze 3 koty. Okazało się, że nie jest źle. Mordu w oczach nie miała.
Niektórzy nas znają z innego psiego forum, chciałam jednak i tu przedstawić.
Pochwały przyznane za posta: 2