Byliśmy dzisiaj w Mirkowie odwiedzić naszego szczeniaka

Okazało się, że mój wcześniejszy wybór był jak najbardziej słuszny-mimo możliwości wybrania innego malca zostałam przy tym wybranym podczas pierwszej wizyty. Spełnia moje kryteria, tzn. jest ciekawski ale bardziej spokojny od swojego braciszka i widać, że będzie miał ciemniejsze umaszczenie

Jestem bardzo, bardzo, bardzo zadowolona i zachwycona Wirusem. Odbieramy go 1 czerwca- ciągle sobie powtarzam : "Wytrzymałaś tyle czasu, wytrzymasz i te
dwa tygodnie"
Krótki odpoczynek po psotach
Kolejne psoty - największego wzięcia nie miała wcale piłeczka na sznurku.......
Wirus to ten futrzak z tyłu (za braciszkiem stoi)
Jak wyżej- piłka jest póki co nieciekawa i mało zajmująca, gdyz tym razem przegrała z wężem ogrodowym
Podgryzania futerału na aparat fotograficzny ciąg dalszy