
MAmy takie dyski, tylko ,żę pomarańczowy i żółty

Tanorja napisał(a):Pierwszego dnia bawiłam się z nią nimi, zgodnie z różbymi poradnikami. Szarpałyśmy się itp. Ale to było jedyne pół goziny zainteresowania. ]
Volt napisał(a):Tanorja napisał(a):Pierwszego dnia bawiłam się z nią nimi, zgodnie z różbymi poradnikami. Szarpałyśmy się itp. Ale to było jedyne pół goziny zainteresowania. ]
Zdecydowanie za dlugo jak na pierwszy raz.
saacrum napisał(a):A jak u niej z aportem??
sandrula811 napisał(a):1. Pies musi mieć opanowany aport.
2. Nakręcanie psa na frisbee to nie taka prosta sprawa. Ja, jak kupiłam dyski w ogóle nie pozwalałam Sabie na zabawę nimi (za radą Janka). Nosiłam dyski po domu, podrzucałam je - bawiłam się nimi - sama. Wtedy Saba zauważyła, że dyski to coś cennego, ważnego dla mnie - zainteresowała się nimi. Potem podszkoliłam swoje rzuty - i zaczęłyśmy zabawę. W momencie, w którym widziałam, że ma z tego największą frajdę - kończyłam zabawę - żeby miała niedosyt. Trening czyni mistrza.
Powodzenia!
Tanorja napisał(a):Z aportem najlepiej nie jest. Owszem, biegnie do rzuconej rzeczy ,ale woli ją zachować dla siebie. Czasem skutkuje metoda " dam ci to, a ty mi oddasz tamto" . Głównym problemem jest to ,że na widok frisbee Nora odchodzi, jakby miała z nim złe skojarzenia.
-- 14 lis 2012, o 18:05 --
Próbowałam dzisiaj tej metody. Patrzyła się zaciekawiona na dysk ,a jak mi spadł obok niej, to odchodziła,
saacrum napisał(a):To najpierw aportto jest podstawa
saacrum napisał(a):To najpierw aportto jest podstawa
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości