Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
"Około 1925 roku psy rasy ON, jako całość, stały się wysokie, kwadratowe i niezgrabne, brak im było cech, które były wymagane przez Stephanitza jako ideał..." [źródło: wikipedia]
Mam pytanie szczegolnie do wlascicieli DONow. Czy zima stosujecie u psow jakies preparaty do stop psiakow, zeby im sie kule sniezne nie robily? W tym roku chcialabym cos fundnac Sabinie, zeby poszkodowana w domu nie siedziala
ja używam białą wazelinę z apteki za 1zł z groszami, smaruję wtedy kiedy widzę że śnieg naprawdę robi psu kulki na łapach - nie codziennie.
"Około 1925 roku psy rasy ON, jako całość, stały się wysokie, kwadratowe i niezgrabne, brak im było cech, które były wymagane przez Stephanitza jako ideał..." [źródło: wikipedia]
takie co na wystawę się używa kiedy jest w środku jakiegoś obiektu?
wiem że silikon w skarpetach do anty-poślizgu sprawuje się REWELACYJNIE!!! ja bym chętnie takie skarpetki Nazgulowi kupiła do domu, tylko żeby jeszcze chciał je nosić
edit... ee ten wystawowy nie będzie na śnieg.
"Około 1925 roku psy rasy ON, jako całość, stały się wysokie, kwadratowe i niezgrabne, brak im było cech, które były wymagane przez Stephanitza jako ideał..." [źródło: wikipedia]
Zastanawiam sie nad butami dla niej, w koncu my zwykle nie chodzimy na krotsze spacery niz nasze 15km. W zeszlym roku lakac mi sie chcialo, jak bidula miala miedzy paluchami kule wielkosci moich piesci. A jak sie zabiera za wygryzanie tego badziewia, to czesto konczy sie nadgryzieniem poduszek i krwawymi sladami na sniegu.
W miedzyczasie przeszukuje internet...
my na którymś z dogtrekkignów wygraliśmy "wintrershoes" z over zoo na bazie gliceryny i czegoś tam, będziem testować w tym roku, poza tym wycinam jej włoski spomiędzy łapek, w zeszłym roku pomagała nam maść z wit. a (taka zwykła z apteki) i dziecięca oliwka
na szczęście malamuty są genetycznie przystosowane do chodzenia po śniegu póki co u Szamana nie miałam takiego problemu
„Adoptując psa nie zmienisz świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa….”