

Pewnie, że chciałabym ich tego tak nauczyć, aby nigdy nie potrzebowały łańcuszków, ale to zadanie na przyszłość. 
A w góry z psami możemy pojechać najwcześniej za rok. Na spacerach w lesie najczęściej biegają swobodnie, tak jest najwygodniej. A jeśli już je przypinam do pasa, to mają iść moim tempem, a nie mnie ciągnąć.
Nie wiem, jak by zareagowały, gdyby dostały szelki. No, zobaczymy gdy je kupię.



A na razie robimy po prostu długie spacery, tak po 7 - 8 km, weekendowo 10 km. Większość czasu biegają w fizjologach, luzem, ale chodzimy też na pasie. I się właśnie zastanawiam, czy damy radę chodzić w szelkach i na amortyzatorach.


Psy nakręcają sie wzajemnie,tak jak w zaprzęgu - biegną wszystkie w jednym tempie,a nie jeden truchtem,drugi kłusem.Tak oczywiście upraszczając,bo generalnie pies powinien isc wg Twojego narzuconego tempa.


jak nam przypasuje to odłożę troszkę gotówki i zainwestuje w sprzęt
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości