
A to uszko dodaje jej uroku

możesz jej od czasu do czasu ugotować i obrać kurze łapki i podać z tą galaretką. Podklejanie też może pomóc. Nakleić tak plaster, jak uszko miałoby wyglądać, a nuż pomoże, a na pewno nie zaszkodzi.


). A to uszko... ja bym jeszcze nie traciła nadziei
Strasznie miała te uszyska wielkie od szczeniaka, na tym zdjęciu przypomnianym przez Aniutekbonitę wyraźnie to widać, no gacek po prostu. Alamowi już stoją oba przyzwoicie, ale czasem jeszcze prawe jest skierowane lekko ku środkowi, tak po szczenięcemu, więc chyba proces uchostawania też jeszcze się w pełni nie zakończył.



.
. Jak gdzieś leży piłeczka na butach to Nazgul nie wie co pierwsze zrobić - przejść przez drzwi wyjściowe i iść na spacer, czy lecieć migusiem po piłkę i wybiec
. A czasami to wykorzystuję i jakiś zawadzający pojemniczek po jogurcie pakuję mu do pyska, wycodzimy i donosi mi go do śmietnika na plastik
.




anita napisał(a):i proszę się nie śmiać, ja mam głownie problemy z chodzeniem prosto![]()
Słowo daję, że ćwiczę, czasem nawet bez psa
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości