Nie wiedziałam gdzie ten post umieścić, padło na żywienie. Moja psica jest bardzo szczupła. Do tego stopnia że sąsiedzi mi grożą wezwaniem OTOZu.. Zaczęło się wszystko od tego ,ze wet kazał trzymać ją szczupłą, bo urosła trochę za szybko niż powinna. Dostawala więc karmy dokładnie tyle ile kazał producent na opakowaniu. Teraz jest prawie gabarytów doroslego psa ( a ma tylko 5 miesięcy) i mamy zielone światło na podtuczenie jej. Po konsultacji z wet, dziennie dostaje 3x michę, w sumie 400g brit premium junior large (80g więcej niż proponuje producent), do tego 50-70g białego sera, duża garść surowego mięsa, marchewka, żółtko 1x w tygodniu no i do każdego posiłku garść makaronu bez soli. Dodatkowo są jeszcze smaczki szkoleniowe nie odliczane od karmy. Za każdym razem micha jest naprawde kopiata a pies nie tyje, między zebrami a miednica to jest aż wklęsła.. Elsa skończyła właśnie zmieniać zęby, teraz rośnie jej długa sierść która jest ładna i błyszcząca. Suczka waży 24kg.
Macie jakieś pomysły jak ją troszke podtuczyc? Inne długowłose szczeniaki wyglądają jak kulki a moja jak mieszaniec owczarka z chartem
Odrobaczana końcem marca przed operacją przepukliny pępkowej