przez karesowa » 22 paź 2014, 11:24
Nie wiem gdzie napisać, spróbuje tutaj. Mamy 4-miesięczną sumie, od urodzenia mieszła w kojcu i budzie. U nas psiak nie może mieszkać w domu ze względu na męża alergię. Nie chcemy jednak zamykać młodej bo mamy do dyspozycji duży ogrod i masę przestrzen i szkoda żeby pies z tego nie skorzystał. W ciągu dnia Gapa jeździ ze mną wszędzie, wychodzimy na długie spacery, ma z nami częsty i długi kontakt i masę atrakcji. Problem pojawia się gdy pies zostaje w ogrodzie. Nawet gdy pada, wieje i jest zimno sunia nie wejdzie ani do budy ( ma dużą, ocieploną, budę i częściowo zadaszony kojec) ani do garażu (zostawiamy jej otwarty garaż, ma tam posłanie, zabawki itp) ani do altany ogrodowej ( duża, drewniana, zadaszona, osłonięta od wiatru altana) tylko leży albo na trawie albo na chodniku albo na schodach i moknie. Zamknięta w kojcu robin ogromną awanturę ale gdy się zmęczy i widzi, że nikt nie reaguje to chowa się w budzie i śpi. Chcielibyśmy żeby nie było potrzeby zamykania jej i mała sama schowała się gdzieś gdy pogoda płata figle. Czy jest szansa że tak się stanie czy zawsze podczas deszczu będziemy musieli ją zamykać żeby nie przemokła zupełnie. Jakie są wasze doświadczenia.