Musiałabym spróbować z kością. Może dla odmiany wołowa lup wieprzowa... Po Ksenie mam wyuczone uprzedzenie do świnki. Ksena miała na nią uczulenie.
O tym, że karma powinna być jednak w tę albo w tę stronę anie mieszana też słyszałam. Wytłumaczenie tej zasadności jest dla mnie wystarczająco sensowne, żeby w to wierzyć. Dlatego jeśli kość to przynajmniej porządnie sparzona jeśli nie ugotowana.
Chcemy mieć Herę na suchej karmie. Często latem wyjeżdżamy choćby na weekendy i mamy nadzieję, że tak jak Ksena tak teraz Hera będzie nam wszędzie towarzyszyć a sucha karma w takim wypadku jest po prostu wygodna.
Dziękuje wszystkim za zainteresowanie Herową kupą

Radio




jeśli chciałabyś jakąś radę to jeśli podchodzi Twojej suni ta karma którą karmicie to niech tak zostanie kupami się nie przejmujcie a dla szczęścia psiaka dawajcie jej dodatkowo kości (tylko surowe). Moja mordka po prostu nie może się na to doczekać i jak zdarzy się że zapomnę lub zabraknie to taka smutna 


Nie żywię jej tym a traktuję jako smakołyk/nagrodę. Wiele gotowych smakołyków również nie ma albo ma znikomą wartość odżywczą. Na tych kostkach jest i mięso i wszystkie chrząstki i zapycha ją na tyle, że kupsko jest bardziej zwarte dzięki temu.