
Po przejściach z moją poprzednią niunią, srakami, biegunkami, śluzami itd itd itp, po przetestowaniu wszelkich dostępnych karm na rynku i u weta i gotowaniu, ostatecznie wylądowałyśmy na Chappi. Tak chappi! Jedyna karma, po której Ksena miała normalna kupę.
Takiej normalnej kupy oczekuję od Hery ale ciągle jej nie ma


Po przyniesieniu psa do domu zaczęłyśmy od brita dla szczeniąt, po czasie przeszliśmy na brita juniorka. Kupa jest normalna w zasadzie tylko pierwsza poranna. Im dalej tym luźniej. Gdybym tego nie zbierała, to pewnie za bardzo bym problemu nie widziała. Choć w miarę trzyma formę to kupa jednak jest luźna. Zaraz po zebraniu mam w woreczku jedną breję. Kolor jest ok. "zapach" też normalny, nie jakiś ostry, niepokojący. Nie ma w niej żadnych przebarwień i dodatków w postaci niestrawionych kawałków, śluzów czy coś w tym stylu. Ilość kup też chyba w normie, bo 4 na dobę.
Eksperymenty: Podanie surowych części z kurczaka, z indyka, przysmak w postaci cielęcej tchawicy, wołowego penisa- kończyło się to wszystko jeszcze mocniejszym rozluźnieniem stolca, do postaci krowiego placka w momencie spadania. Gotowany kurczak z ryżem i warzywami spowodował biegunkę.
Doopsko przy tym wszystkim zawsze było czyste.
Panuje ogólna opinia o problemach przewodu pokarmowego u ON więc zastanawiam sie na ile jest to wszystko prawidłowe. Chodzi mi tu o stolce przy bricie.
Kończymy brita z kurakiem, 15 kilową pakę. Eksperymentować dalej? Ale jak? Myślę o bricie care z jagnięciną. Tylko czy to wszystko nie da odwrotnego efektu? Że rozreguluję jej żołądek w ogóle? A może inna karma?(w maksymalnym przedziale finansowym jak Brit)
Hera ma obecnie 4,5 miesiąca. Według mnie jest chuda, ale ja mam przed oczami zmiksowaną Ksenę(*), która była ślicznym pulchnym szczeniaczkiem w jej wieku. Pies jest pełen energii, nawet bym powiedziała, że za pełen

Jakieś sugestie? Byłabym wdzięczna. Może na początek jaki stolec jest uważany jeszcze za normalny u owczarka.