Uff, wrocilismy dopiero do domu od weta.
Przezornie zabralismy ze soba probke kalu. Na miejscu zrobiono probe na pasozyty jednokomorkowe (lamblia). Wyszlo, ze nie ma, ale lamblie maja to do siebie, ze nie sa w kazdej probce kalu. Na razie dostalismy antybiotyk Metronidazol, ktory i tak zabija lamblie przy okazji. Do tego dostalismy bakterie dojelitowe - tzn. uzupelnienie dobrej flory bakteryjnej z przemeczonych jelit. Do tego dostalismy jeszcze cos na jelita. Za 2-3 dni mamy zadzwonic, zeby opowiedziec jak sprawy wygladaja. Po skonczonej kuracji antybiotykowej, po jakims czasie mamy zebrac 5-10 probek kalu i dac do analizy. Te wszystkie probki sie miesza w jedna papke i to sie bada pod katem lamblii. Jesli pies ma lamblie, to jego ludzie tez i tez wtedy musielibysmy przejsc kuracje antybiotykaowa. Niemniej jednak zadnych objawow nie mamy
Jesli natomiast chodzi o Sabine, to sie okazalo, ze to co czulismy na brzuchu to... tluszcz
Jakos udalo nam sie ja troche podtuczyc i takie sa efekty. No coz, od dzisiaj dieta - przynajmniej bedzie sie odchudzac razem ze mna
-- 24 paź 2011, o 15:06 --
mój pies napisał(a):Jak technicznie zebrać mocz od takiej maludy?
Wlasnie dzisiaj sie tego dowiedzialam od wetki. Podstawia sie... lyzke wazowa (chochle) od zupy
Duzo nie trzeba zebrac