Witam, mam problem z moim 7-miesięcznym psem. oprócz wielu swoich zalet ma też kilka głównych wad- najgorsze jest wg mnie to, że nie mogę spokojnie wyjść na podwórko ani wrócić do domu jak akurat jest na dworze- Pies bardzo się cieszy na mój widok i najczęsciej chce się bawić i zwrócic na siebie moją uwagę-wtedy zaczyna gryżć za buty albo skacze na mnie- oprócz tego że to gryzienie jest dokuczliwe(łapie jednak mocno- w zimie tak tego nie czuć ale gdyby cały czas tak robił to strach pomyslec o wyjsciu na dwór z gołymi nogami) tak samo łapie za ręce- czasami jest to naprawde bolesne, nie mówiac o tym, że skaczac brudzi ubranie...
W domu też czasami jest dokuczliwy i zachowuje się w ten sposób.
Czytałam, że powinno sie przy wejsciu ignorowac psa, jesli skacze odwracac sie od niego, isc spokojnym krokiem, staram sie tak robic ale czasami mnie "zaatakuje z tyłu" i trzyma mocno za nogawkę, buta czy rękaw. Ogólnie zna komende siad i na nia reaguje ale gdy wpadnie w swój "szał" to nic do niego nie dociera, wszystkie smakołyki dostaje potym jak prawidłowo wykona komende, staram się też zawsze gdy robi cos zle przywrocic go do porzadku mowiac siad i dac mu cos za to- ale nie zawsze to wychodzi
Gdy zachowuje się zle przytrzymuje mu głowe przy ziemi ale czesto chce sie wyrywac, robie to do skutku az sie nie uspokoi ale czasami naprawde trzeba w to włozyć troche siły- wazy on juz swoje i jest silny.
Bardzo prosze o jakies wskazówki