To ja może przekleję moje posty z innego forum:
Oryginalna wypowiedź napisana przez Karuso Karuso napisał(a):
-nowy właściciel- nowy rodowód-nowy wpis?
Wszystko możliwe.
Skoro w PKPR, przewodnicząca Komisji Etyki Hodowlanej, będąca sędzią stażystą, (być może, po płatnym kursie w Międzyborowie), pisze w swoim artykule w "Kynologii online" cytuję: "Po zjednoczeniu się Niemiec zaczęto odbudowywać linię enerdowska, ale jeszcze i dziś w pokoleniach F3 i F4 można spotkać się z suką z zaznaczeniami z socjalistycznych Niemiec." LOL
http://kyno.pl/Artykuly/owczarek.html
(piąty akapit od góry)
- z owczarków długowłosych linii DDR i po użytkach (Altdeutscher), robi się w PKPR oddzielną rasę;
- wedle "widzimisię" przerabia się rodowody po kilka razy:
http://luckydog.home.pl/viewtopic.php?t ... &start=195
(siódmy post od góry);
-w jednym przypadku, brak KRSu (czyli rejestracji Stowarzyszenia Zwykłego w Rejestrze Sądowym) wyklucza psa z uczestnictwa w wystawach PKPR ( są na dwóch forach całe wątki na ten temat), w innym, ten sam brak KRSu, pozwala na nostryfikację (???) rodowodu:
http://luckydog.home.pl/viewtopic.php?t=780&start=360 (pierwszy post od góry)
Również, jak wynika z powyższego wątku, nie jest przeciwwskazaniem do wydania rodowodów miotowi, ani wiek młodocianej suki, ani brak uprawnień, ale rodowodów miałyby nie dostać szczenięta po FCI-owskim psie z linii DDR-owskiej, który z racji swojego pochodzenia wystawiany był w Niemczech w Klubie DASVeV. Koligacja PKPR-owskiej suki z tym psem, posiadającym wszelkie uprawnienia i odpowiedni wiek, to dopiero "dramat hodowlany", według przewodniczącej Komisji Etyki Hodowlanej PKPR, o czym zawiadamia na wyrost w swoich mailach. Również krzyżówka owczarka linii wschodnioniemieckiej z zachodnioniemiecką powoduje "nieczystość rasy" i takiego psa należy "poświęcić" nie wykorzystując go w hodowli, co niektórzy słyszeli na własne uszy...
Jak widać, PKPR i jego autorytety hodowlane mocno sobie lekceważą przestrogi i wskazania genetyków, nie wspominając o opatrznym rozumieniu ustaw prawnych, których własna interpretacja ( zakładam, że tylko interpretacja, a nie świadome wprowadzanie w błąd) spowodowała pretensje i roszczenia wobec osób trzecich. Do tej pory żadna z osób należących do PKPR nie sprostowała oszczerczych treści znajdujących się w sieci.
W tym kontekście, stopień HD Haco Wilcze Serce, jest sprawą drugorzędną, choć nawet ( a może szczególnie) wobec ostatniego zaświadczenia, całe "mataczenie", usuwanie postów, podpieranie się nieistniejącymi opiniami, dalej jest niezrozumiałe. Istotny jest mechanizm całej "polityki" PKPR, nie tylko hodowlanej.
Nie bez powodu członkowie PKPR masowo zmieniają szeregi...
yoda napisał(a):
Opis został zamieszczony, aby uciąć wreszcie spekulacje. Opis został wykonany na polecenie Komisji Etyki Hodowlanej i został zamieszczony prze ze mnie, tzn z pomocą Kynologa:)
Radzę poczytać i zaprzestać pomówień, opisu dokonał jak widać Dr Siembieda!
Prosiliście o dowód, że Haco jest HDA, dostaliście. Temat Haco uważam za zamknięty!
Zamiast jątrzyć, zróbcie coś pożytecznego, swoją energię wykorzystajcie do celów społecznych, co? A swoje frustracje z powodu nieudanych czarnych reproduktorów leczcie, a nie wyżywajcie się na innych, bo Was ten jad zaleje.
ŻEGNAM!
"yoda", na stronie 14 zacytowałam wypowiedzi osób zasiadających w zarządach oddziałów PKPR, które w sposób kategoryczny potwierdzają kłamstwo, bo według nich, oceny ( poświadczenia do rodowodu) HD Haco Wilcze Serce dokonał prof. Nowicki, który temu zaprzeczył. To nie są pomówienia tylko fakt, zupełnie niezależny od rzeczywistego stopnia HD tego psa. I tego faktu, nie zmieni dziesięć następnych opinii autorytetów z całego świata.
Wszystkie zarzuty, jakie padły w tym temacie, to nie pomówienia, tylko fakty. Jeśli będziesz miała jeszcze coś do powiedzenia, to proszę, wyrażaj się precyzyjnie.