przez vega_bw » 26 mar 2015, 07:44
Hmmm, jak Rude było małe,to kąpaliśmy często,bo mieliśmy problem z pchłami-lazły do niego jak muchy do miodku.
Minęło jakieś dwa i pół roku odkąd nie był kąpany-pomijam rzeczki, jeziora itp zbiorniki wodne.
Nie śmierdzi wcale,a jak zaczyna lekko zalatywać,to porządne czesanko, czasem przesypanie futra talkiem i wyszczotkowanie- bród i zapach znika.
Nie jestem zwolennikiem częstego kąpania,ale czasem trzeba.
Dodam,że pies mieszka w mieszkaniu,ale bardzo dużo czasu spędza na dworze.
Generalnie błotko obsycha na futrze i odpada.
Choćbyś powiedział o sobie i swoim psie wszystko, to i tak zawsze zostaje coś do powiedzenia...