Dziękujemy bardzo
haszysz, wata już się wala, na razie z legowiska. Pluszaka traktuje jak prawdziwego psa - podgryza, odbiega i czeka, aż ją zacznie ją gonić. Fakt, że nigdy tego nie robi, zupełnie jej nie przeszkadza
Dziś znalazłyśmy nowe miejsce spacerowe - spory kawał zachwaszczonej przestrzeni między dwiema działkami, od ulicy zasłonięty gęstymi chaszczami, więc mogę spokojnie małą puszczać.
Kilka dzisiejszych zdjęć, trochę szarych, bo i pogoda u nas nie najładniejsza:
Dusimy Dorę
A tu się skradamy. Może mi się tylko tak wydaje, ale tu Lunka wygląda trochę jak kot...
Chciałam jeszcze uwiecznić dzisiejszą kąpiel, ale szybko okazało się, że to nierealne. Powiem tylko, że wszystkim zainteresowanym zdecydowanie odradzam kąpanie psa pod prysznicem. Zajęło mi to ponad godzinę i po wszystkim byłam bardziej mokra, niż Luna
