





mój pies napisał(a):Oglądałam, uważam, że nie jest warta tych 30 zeta, moim zdaniem lepiej troche dolozyc i kupic porządna i solidna matę, choćby tę którą podlinkowałam. Woże nia moja sunie bywa, że kilka razy dziennie, a bywa, że i psa kolezanki. Mata jak nowa (tyle że brudna).
No ale jak tylko do sporadycznego przewożenia, to jakis czas wytrzyma...chyba.
, wczoraj ją mierzyłam i idealnie zgodziła się z tylną kanapą samochodu, a nawet troszkę odstawało w aucie męża będzie ciut przykrótka, ale i tak Amba głównie ze mną podróżuje
.


mój pies napisał(a):Z porozrywaniem to raczej kojarzy mi sie wskakiwanie i wyskakiwanie, ale masz rację, do okazjonalnego użytku mata w zupełności wystarczy.
U mnie mata jest na stałe, bo nie ma dnia bez wożenia psa/psów. Po prostu mamy kawałek do pięknych terenów, gdzie psy mogą godzinami spacerować, kąpać sie w rzeczce, ganiać po łące.
tak strasznie lubi autem jeździć, że delikatnie opiera przednie łapy na siedzeniu, doskakuje zadek i grzeczniutko wpatruje się w okno
dwa szczeknięcia sygnalizują ruszanie i w drogę 


Nazgul już się nie może doczekać wodowania
hmmm tylko gdzie nasza zabawka z neoprenu 






i ponieważ mam wciąż kłaczącego się psa i jasną tapicerkę auta to dla mnie taka mata to konieczność 












Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości