przez Joan » 14 sie 2013, 13:17
Cytat z zalinkowanego przez Darię artykułu:
(...) "Niestety owo normalne zachowanie często otrzymuje etykietkę "niewłaściwego'' a pies staje się "psem z problemami". W zależności od umiejętności i wiedzy osoby prowadzącj szkolenie, pies może być jedynie zdziwiony lub zirytowany próbami oduczenia go danego zachowania, może też być ostro karany przy pomocy różnych strasznych i bezsensownych metod.
W przypadku Becketta brak zrozumienia omalże nie kosztował go utratę życia. Gdybym nie interweniowała, jego niedoinformowana właścicielka uśpiłaby go jako psa agresywnego. W większości wypadków nie dostrzega się nawet prawdziwego problemu - grubiańskiego psa i prostackiego właściciela, który zezwala swojemu pupilowi zachowywać się w taki sposób.
Poniżej znajduje się autentyczny e-mail od zatroskanej właścicielki (przedrukowany tu za jej pozwoleniem). Zmieniłam szczegóły, by ochronić niewinnych (psa!). Jest to doskonały przykład osoby, która naprawdę chciała dobrze oraz niektórych szkoleniowców, którzy mają dobre chęci, jednakże zawodzą, gdy w grę wchodzi prawdziwe zrozumienie normalnych psich zachowań (proszę zwrócić uwagę na wytłuszczenia - pochodzą ode mnie)." (...)
(...) "Przekształćmy ten fragment następująco:
Margaret nie ma problemów z ludźmi, którzy zachowują się spokojnie i są dobrze wychowani, jej kontakty z nimi są poprawne. Jest nieskończenie cierpliwa i miła dla dzieci, nawet dla tych rozrabiających, lecz gdy hałaśliwe, nieuprzejme nastolatki zaczynają pokazywać, kto tu rządzi, staje się naprawdę dziwna -zaczyna mówić im, żeby ją zostawiły w spokoju. Co mamy z nią zrobić? Jesteśmy w kropce.
Sensowne? Oczywiście, że nie. Jednym z najbardziej niewiarygodnych aspektów sprawy z Cream jest to, że to ona postrzegana była jako źródło problemu. Ani razu jej właścicielka ani instruktorzy nie spróbowali poszukać go gdzie indziej, chociaż zauważyli, że "młode, ruchliwe psy" wyzwalają kłopotliwe zachowanie. I tak jak chętnie usprawiedliwiali nieuprzejme zachowanie psów-prostaków, równie chętnie uznali odpowiednie zachowanie za problem.
Za bardzo przygnębiający uważam fakt, że Lee Annę na swoją prośbę o pomoc wysłaną na listę dyskusyjną o goldenach, od wielu internetowych "ekspertów' uzyskała następującą odpowiedź: "To nie jest normalne zachowanie u goldena. Masz poważny problem". (...) "
(...) "Podobnie jak ludzie, psy posiadaj ą różny próg tego, co nazywam "czynnikiem reakcji na głupotę". Wyobraź sobie, że idziesz sobie ulicą i wpada na ciebie i powala na ziemię hałaśliwa, rozbrykana grupka nastolatków, zamknięta w swoim własnym świecie. Uśmiechasz się do nich? Mamroczesz "Patrzcie, gdzie leziecie?" gdy się otrzepujesz z kurzu? Wyrażasz głośno swoje niezadowolenie?
Wszystko to zależy od twojego progu tolerancji. Jest to również uzależnione od nastroju, zdrowia, stresu w pracy, itd. Wyobraź sobie, że sekundę przed tym, jak na ciebie wpadli, wygrałeś na loterii. Najprawdopodobniej będziesz o wiele bardziej tolerancyjny, niż gdybyś właśnie wracał z urzędu skarbowego. A co, gdybyś rok temu został napadnięty przez podobną grupę młodych chuliganów? Najprawdopodobniej postrzegałbyś tą grupkę jako potencjalnie niebezpieczną, co znowu zmieniłoby twoją reakcję na ich prostackość. " (...)
Pozdrawiamy