Ratunku... U Thorina za uszami porobiło się coś strasznego
To chyba kołtuny, ale to w dotyku jest taka zbita warstwa tej sierści, nie wiem jak to opisać, i przy głaskaniu to czuć.... To jest strasznie bliko uszka i nie wiem co z tym robić, rozczesać bardzo ciężko, trochę próbowaliśmy, niewiele pomogło, mamy szczotkę tzw. chyba pudlówkę. Może czymś innym się da? Bo jak to wyciąć jak tego tak dużo i blisko ucha? Posłużcie radą, bo nie wiem jak się za to zabrać... To pewnie skutki za rzadkiego czesania, albo co? Ech, tak to jest jak pańci nie ma w domu
to faceci robią co chcą.