Dyskusja ogólna na temat nowej ustawy o ochronie zwierząt.

[Aga i N]

Od 1 stycznia 2012 roku weszła ustawa o zakazie sprzedaży szczeniąt w celach handlowych nie pochodzących z zarejestrowanej hodowli. Nie boisz się, że i Tobie się policja do tyłka dobierze jeśli za tego psa zapłacisz?
Jeśli na tą ustawę się mu powołasz, będziesz miał psa za darmo, ale upomnij się o to.... bo w myśl nowej ustawy ten gość jak i wielu innych już nie mogą rozmnażać psów w celach handlowych.
I uprzedzam pytanie, jeśli będzie szantażować, że te malce np. "skończą w wiśle", to możesz uprzednio takiego gościa nagrać i podać do prokuratury za usiłowanie znęcania się nad zwierzętami.
Takie akcje z policją są już zakrojone w całej Polsce, jedna z nich:
http://adopcja.viva.org.pl/2012/01/pseudohodowca-stanie-przed-sadem-za-nielegalna-sprzedaz-psow/

Wydzielone z wątku: witam-t1689.html Tomek.

[Tomek]

Monika odbiera sunię za kilka dni więc jest ona urodzona w zeszłym roku, prawo nie działa wstecz. Kupującemu i tak (chyba) nic nie grozi.

Sunie dostajesz za darmo czy masz za nią zapłacić? Na forum nie popieramy świadomego kupna psa z innych źródeł niż zarejestrowana hodowla. Psa bez papierów można adoptować ze schroniska, nie widzę też niczego złego w otrzymaniu takiego pieska za darmo np. od znajomych którym przypadkowo "przytrafił" się miot.

[Oinone]

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że za dużo tu ingerencji w to co kto robi i skąd bierze psa. Jaki problem w tym czy ODPOWIEDZIALNY człowiek wezmie psa z zarejestrowanej hodowli czy z 'ulicy' skoro będzie się o psa troszczył. Ustawodawca najwyraźniej nie pomyślał, że psa wziętego ze schroniska albo kupionego można kochać i wychowywać albo maltretować-źródło z którego pochodzi nie jest istotne.
Pomijając wszystko - kto jest w stanie udowodnić sprzedawcy czy kupującemu czy psa kupił czy po prostu dał?

[Aga i N]

Chodzi o to, tak rozumując na chłopski rozum, że z dniem 1 stycznia 2012 psy które zostały rozmnożone przez przeciętnego kowalskiego, są warte 0zł.
Po prostu dobrze Ci radzimy
Wiesz, jak mnie się rozmnożą raz na ruski rok zbrojniki niebieskie, to po prostu je wydaje temu kto by chciał. Nie robię na tym biznesu. I o to chodzi w nowym prawie, aby nie robić biznesu na biednych psach... Z resztą, temat jest naprawdę trudny, szeroki jak rzeka... można by o tym bez końca.
Jedno jest pewne, na tym forum znajdziesz samych miłośników rasy i miłośników psów... Nie, nie rodowodów, ale PSÓW!
Bo każdy pies to pies, tylko niech ludzie ich nie krzywdzą... zobacz ile w schronisku jest psów bez papierów. ja na fejsbuku ciągle dostaję wydarzenia o kolejnych potrzebujących, maltretowanych, wyrzuconych w workach z samochodu psach... Serce mi ściska tak, że chce się płakać... a ile tych bid jest na dogomania.pl....
Nie bądźmy egoistami... to tak niewiele, a można uratować mały jeden psi świat...
I ja obiecuję, że kiedy będę w stanie to uratuję jeden mały psi świat, znaczy się do mojego ON'ka dołączy potrzebujący domku psiak z adopcji. Obiecałam to sobie już dawno... i tak będzie.

Myślę że godnym będzie w tym miejscu pochwała dla Agaty od Sary z Bydgoszczy - ktoś (jakiś sk****) wrzucił do zgniatarki w Bydgoszczy szczeniaka, suczkę! Agata, przygarnęła sunię do siebie na kilka dni jako dom tymczasowy i... znaleźli jej nowego właściciela, Agata pojechała osobiście pociągiem do Włocławka aby przekazać sunię do nowego domku do Warszawy...

Agata, JESTEŚ WIELKĄ OSOBĄ, Z OGROMNYM SERCEM!

Gdyby udało się już dawno opanować NIEKONTROLOWANY rozród psów, taki sk*** nie miałby tego niewinnego szczeniaka w swoich łapskach...

[saacrum]

Aga ma rację, ale jeszcze bałabym się o choroby dziedziczne typu dysplazja..

[Tomek]

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że za dużo tu ingerencji w to co kto robi i skąd bierze psa. Jaki problem w tym czy ODPOWIEDZIALNY człowiek wezmie psa z zarejestrowanej hodowli czy z 'ulicy' skoro będzie się o psa troszczył. Ustawodawca najwyraźniej nie pomyślał, że psa wziętego ze schroniska albo kupionego można kochać i wychowywać albo maltretować-źródło z którego pochodzi nie jest istotne.
Pomijając wszystko - kto jest w stanie udowodnić sprzedawcy czy kupującemu czy psa kupił czy po prostu dał?

Chodzi po prostu o to aby ludzie nie zbijali kabzy na krzywdzie zwierząt. Zapewne nie we wszystkich, ale w większości pseudo-hodowli suki są nadmiernie eksploatowane, zrobiono z nich maszyny do rodzenia. Ani rodzice, ani młode nie mają zapewnionych podstawowych potrzeb, takich jak opieka weterynaryjna, odpowiednie jedzenie, dawka ruchu, socjalizacja i najzwyklejsza w świecie odrobina miłości.

Kupując psa bez papierów, nie masz pewności co z niego wyrośnie, niby czasami możesz zobaczyć rodziców, ale czy można ufać sprzedającemu że faktycznie jest to psiak z tego skojarzenia? Przykładów nie trzeba szukać daleko, u mnie w bloku obok jest pies który miał być owczarkiem. Jak był mały nawet przypominał wychudzonego szczeniaczka ON, a teraz gdy ma kilka miesięcy wygląda za przeproszeniem jak dupa zza krzaka, nie podobny do żadnej znanej mi rasy, a już na pewno nie do owczarka.

Kupując psa u takiego handlarza wspomagasz ten proceder. Nie będzie popytu, nie będzie podaży.

Pochwały przyznane za posta: 2

[Oinone]

Powiem tak-idea zw. z tym żeby ukrócić rozród psów w celach zarobkowych jest bezsprzecznie słuszna-rzeczywistość ma się jednak do niej nijak...
Zerknijce na allegro czy inne portale z ogłoszeniami-widzicie co ludzie robią? Piszą, że chcą np 200zł za wyprawkę dla szczeniaka i jako koszty szczepień - NIE MA SŁOWA o koszcie za szczenię. Jak ktoś im udowodni że zainkasowane 200zł nie były dokłądnie kosztem za to co podali w ogłoszeniu tj wyżywienie i szczepienie?
Przecież to absurdalne, niesprawdzalne prawo!
Ktoś wyżej wspomniał że policja sprawdza takie rzeczy-JAK? Zwłaszcza gdy mamy rzeczy dużo łatwiej sprawdzalne jak niesprzątanie po psie - tego nikt nie egzekwuje a będzie komuś udowadniał czy zapłacił za szcznię czy za wyprawkę czy znalazł czy za darmo dostał?
Mamy z adopcji kota-wziętego ponad 2 lata temu. Wiem,ze ta ustawa wtedy jeszcze nie obowiązywala ale wspominam o tym dlategoze mimo iz w papierach adopcyjnych mielismy napisane ze panie z tej organizacji będą chcialy przyjechac i zobaczyc w jakich warunkach kot zyje to NIKT sie nie pojawił ani nawet nie zadzwonil. Jak mają więc byc sprawdzane tysiące adopcji/zakupien psów w całej Polsce?
kochani...

[Aga i N]

Dokładnie Monika (Saacrum).
Rozwinę myśl: psy, które nie posiadają uprawnień hodowlanych nie są przebadane pod kątem dysplazji, nie wiadomo czy "mają wszystko na miejscu" bo to się ocenia na wystawach... muszą posiadać odpowiedni charakter, WYSZKOLENIE - czyli zdolność do pracy z człowiekiem za czym idzie sprawdzenie czy pies nie wykazuje agresji do ludzi oraz innych zwierząt. Mówiąc prościej, czy pies anatomicznie i psychicznie odpowiada wzorcowi rasy.
2 - NIGDY nie masz gwarancji że pies którego otrzymasz jest po tych rodzicach. Ludzie różne rzeczy wmawiają żeby sprzedać... to tak samo jak np. ktoś idzie sobie kupić torebke, ale po tygodniu noszenia, okazuje się że kolor nie pasuje - i zaczyna się wmawianie sprzedawcy steku kłamstw, że "nie używana", a dlaczego metka oderwana? bo... "a w ogóle to metki nie było" tak samo właśnie rozmnażacz psów wciska kłamstwa, a co później wyrasta z takiego psa to niestety okazuje się za kilka miesięcy, a później niestety jeśli okłamał, to takiego psa czeka schronisko...


Dlatego też napisałam że ten temat jest długi jak rzeka... można wymieniać w nieskończoność... a wiem z własnego doświadczenia, że w dzisiejszych czasach nie wiele z tego do ludzi dociera
A Agata ma taki ładny podpis od zawsze... - Ratując jednego psa, nie zmienisz świata... ale zmienisz świat dla tego jednego psa.

edit: do Moniki Saacrum, bo widzę że mamy dwie Moniki.

[Oinone]

Nigdzie nie powiedziałam, że kupuję tego psa i że pochodzi on od hodowcy - znajomy nim nie jest a szczeniak pochodzi z jego własnych dwóch psów - to zresztą ich pierwszy miot.
Komentuję jedynie to co piszecie bo nie da się sprawdzić skąd kto ma zwierzę

[Tomek]

Miejmy nadzieję że ostatni, doradź proszę znajomemu sterylizację suki. Tak jak napisałem wcześniej, jeśli nie płacisz za szczeniaka to wszystko gra, dla mnie nie ma tematu.

To, że sprawa eksploatowania zwierząt w celach zarobkowych jest trudną i beznadziejną nie zmienia faktu, że trzeba z tym walczyć wszystkimi dostępnymi środkami. Jeśli dzięki tej ustawie tylko co trzecia pseudo-hodowla zniknie z rynku to ja to odczytam za wielki sukces.