"Zaklinacze psów"

[BGrel]

wklejam:



W imieniu koleżanki, moim i wszystkich dog-friendly behawiorystów proszę o wsparcie!

"Rafał Adamczak, Zaklinacz psów:
https://www.facebook...681504261890850
podjął współpracę z poznańskim schroniskiem.... Chcemy, aby każdy, kto w tych metodach widzi zagrożenie dla psów, podpisał się pod tym pismem (wysyłam w .doc i .odt), wpisał swoje kwalifikacje i wysłał je w piątek (lub po piątku, bo wtedy idzie oficjalne zgłoszenie sprawy i dyrektor usług komunalnych dostanie filmy) na podany adres:

Facet usuwa wszelkie negatywne komentarze, opinie z swojej strony, zostawia same super... a ludzie mu słodzą, aż strach. Popatrzcie na jego filmy na youtube, popiera go Fundacja Akity w potrzebie, która nie widzi nic złego w tych metodach

Oto filmy, które pozostały (jeszcze) na youtube, bo najgorsze pousuwano:
https://www.youtube....2ad7Oi0v9F2D8dQ
https://www.youtube....2ad7Oi0v9F2D8dQ
https://www.youtube....h?v=XGhsW4VWJzE
https://www.youtube....h?v=sKBAIrEeNV4
https://www.youtube....h?v=0vH4ADm58MQ
https://www.youtube....h?v=hH4WuF5ardc
https://www.youtube....h?v=KhzO6KtSrIA
https://www.youtube....h?v=StZI0Q5bRfI

Z góry dziękuję Jeśli macie znajomych, którzy mogliby się przyłączyć do tej akcji, wyślijcie maila także im

pozdrawiam
Aneta S"


Poniżej treść pisma do wklejenia w WORD

Dyrektor
Maciej Dźwig
Usługi Komunalne
ul. Słowackiego 43
60-521 Poznań


Dotyczy: prośba o zerwanie współpracy z p. Rafałem Adamczakiem

Szanowny Panie Dyrektorze,
w związku z moim zaangażowaniem w pomoc zwierzętom, zwłaszcza przebywającym w schroniskach, pragnę poinformować, że współpracujący ze schroniskiem dla bezdomnych zwierząt w Poznaniu, mieszczącym się przy ul. Bukowskiej, pan Rafał Adamczak (nazywający siebie: Zaklinaczem Psów), stosuje w swojej pracy z psami metody, które mogą zaszkodzić zarówno samym psom, jak i osobom posiadającym z nimi bezpośredni kontakt.
Pan Adamczak naraża psy oddane pod jego opiekę na znaczący i często nieodwracalny uszczerbek na zdrowiu fizycznym i psychicznym. Z metodami jego pracy można zapoznać się śledząc filmy prezentowane w internecie na kanale YouTube oraz na jego profilu w portalu społecznościowym Facebook. Na filmach tych prezentuje on swoją pracę z psem rasy Akita Inu. Metody, które stosuje, nie można nazwać ani szkoleniem ani terapią zachowań w fachowym rozumieniu tych słów. Polegają one między innymi na podduszeniu psa i stosowaniu innych awersyjnych technik w sposób niezgodny z teorią nauki zachowań i zmiany emocji u psów, w celu zmuszenia psa do wykonania określonego zachowania.
Ponadto pan Adamczak w swojej ogólnodostępnej ofercie proponuje usługi zdecydowanie odbiegające od tych, jakie prezentuje na filmach, a więc wprowadza w błąd potencjalnych klientów. Jego metody pracy z psami, polegające na ich zastraszaniu i wykorzystaniu przemocy nie tylko są niehumanitarne, krzywdzące psa fizycznie i psychicznie, ale ich efektem może być znaczne zwiększenie zachowań agresywnych psa w stosunku do ludzi. Powszechnie znane jest zjawisko agresji przekierowanej – pies, bojąc się osoby znęcającej się nad nim, może swoją frustrację i złość rozładować atakując innych ludzi. Jeżeli opiekunowie adoptowanych psów oraz lekarze weterynarii, dla których pan Adamczak organizuje szkolenia, zastosują w kontakcie z psem proponowane przez niego, awersyjne metody pracy, będą narażeni na ataki i pogryzienia, ze strony psów.
Wszelkie negatywne opinie na temat metod pracy pana Adamczaka, wystawiane przez specjalistów pracujących z psami są przez niego usuwane z jego profilu społecznościowego na Facebooku, co stwarza fałszywy, wyidealizowany wizerunek jego osoby dla potencjalnych klientów i instytucji chcących z nim nawiązać współpracę.
Pan Adamczak, oferując swoje usługi, powołuje się na różne organizacje, znane osoby, z którymi rzekomo miał okazję współpracować, bądź uczestniczyć w ich wykładach. Nigdzie jednak nie potwierdza tego żadnym dyplomem. Ponadto zapytany wprost o swoje kwalifikacje, nie potrafi udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

W związku z powyższym, mając na uwadze dobrostan zwierząt przebywających w schronisku a także bezpieczeństwo osób z nimi pracujących i opiekunów adoptowanych zwierząt, proszę o zerwanie współpracy z panem Rafałem Adamczakiem.

Wszelkie materiały obrazujące metody jego postępowania, zostaną doręczone Panu do rąk własnych.
Z poważaniem,

….......................................................

kwalifikacje....................................................................................................

….................................................................................................

koniec cytatu

linki do filmów już są nieaktywne, filmy zostały usuniete z Youtube.
edit 2 albo ja mam techniczne problemy z nimi

za to fajne podsumowanie metod, jakby ktoś był ciekaw:

Mogę zapytać w jaki sposób z nim pracowaliście?
Lubię to! · Odpowiedz · 21 stycznia o 02:35

Patrycja Pacyńska
Zależy, o jakie zachowanie chodzi. Generalnie stosujemy się do wszystkich wskazówek p. Rafała i codziennie ćwiczymy, gdy tylko jest taka potrzeba. Konsekwencja w działaniu oraz cierpliwość jest tutaj bardzo istotna
Lubię to! · 1 · 21 stycznia o 15:39

Zaklinacz Psów Rafał Adamczak
Pani wybaczy, ale techniki mojej pracy z psami są wypadkową zdobytej przez długie lata wiedzy i praktyki. Nie jest to czas, ani miejsce na dzielenie się nimi. Jeśli ma Pani jakikolwiek problem z psem, to proszę do mnie zadzwonić celem omówienia zasad naszej współpracy. Pozdrawiam. Rafał Adamczak

[Zofia]

O który to piątek chodzi?

Zofia

[Brawurka]

Pani Zofio, zacytowany post w sprawie petycji był napisany 11. grudnia 2014 i mam wrażenie, że chodziło po prostu o kolejny piątek, czyli 13.12.2014, ponieważ nie ma podanej żadnej daty.

Rozwinę jeszcze dla niefejsbukowych forumowiczów wątek, o którym wspomniała BGrel.
Oto historia psa ze strony FB zaklinacza:
"Został adoptowany od organizacji zajmującej się ratowaniem zwierząt, która uratowała go od pewnej śmierci na polu, gdzie urodziła go matka. Okoliczne dzieci jak tylko miały okazję, obrzucały go kamieniami. Trudno się zatem dziwić, że stał się bojaźliwy. Nauczył się, że najlepszą obroną jest atak. Gryzł opiekunów. Szczekał zajadle, wręcz ujadał, kiedy szedł klatką schodową. Bał się kagańca. Jak tylko próbowano mu go założyć natychmiast gryzł. Pozwalał założyć sobie kaganiec jedynie zaprzyjaźnionemu weterynarzowi. Jak mówiła o nim jego opiekunka: „Z powodu jego choroby i braku szczepień, przez pierwsze dwa miesiące nie mógł wychodzić na dwór. Został przez nas otoczony troską jak małe dziecko. Jest rozlelany i robi z nami, co chce. Słucha tylko męża, ale nie zawsze. Jak coś mu się nie podoba, to zaczyna warczeć i pokazywać zęby. Potrafi wejść pod tapczan i nagle, zupełnie bez powodu zacząć warczeć. Jak tylko ktoś spróbowałby go stamtąd wyciągnąć, na pewno by ugryzł. Słucha tylko wtedy, kiedy dajemy mu jeść. Nie pozwala sobie nawet założyć obroży. Może to zrobić tylko mąż.”
Dziś Black zachowuje się znacznie lepiej. Jego opiekunowie wiedzą nie tylko jak z nim postępować, ale również jak wpływać na jego zachowanie. Intensywnie nad tym pracują i osiągają dobre efekty. Niestety nadal wielkim wyzwaniem jest jego szczekanie na klatce schodowej. Nie jest to już aż tak intensywne, ale jeśli ktoś idzie, czy słyszy on jakiś hałas, to jest nie do opanowania. Wymaga to dużej cierpliwości i trochę więcej czasu."

Oto cytowana już przez BGrel krótka rozmowa tocząca się przy tym właśnie wątku:
- Pytająca: Mogę zapytać w jaki sposób z nim pracowaliście?
- Właścicielka psa: Zależy, o jakie zachowanie chodzi. Generalnie stosujemy się do wszystkich wskazówek p. Rafała i codziennie ćwiczymy, gdy tylko jest taka potrzeba. Konsekwencja w działaniu oraz cierpliwość jest tutaj bardzo istotna
- Zaklinacz: Pani wybaczy, ale techniki mojej pracy z psami są wypadkową zdobytej przez długie lata wiedzy i praktyki. Nie jest to czas, ani miejsce na dzielenie się nimi. Jeśli ma Pani jakikolwiek problem z psem, to proszę do mnie zadzwonić celem omówienia zasad naszej współpracy. Pozdrawiam. Rafał Adamczak

A oto już spokojny i szczęśliwy pies, o którym mowa:

[Zofia]

Pies (przepraszam, w pierwszej chwili zrozumiałam, ze to chodzi o akitę) nie do opanowania na klatce schodowej, robi z wlascicielami co chce, to czekajmy na następne informacje o pogryzieniach.

Zofia

[sylwia1231]

A co z akitą przecierz chodziło tu o nią tak .

[BGrel]

Udało mi się otworzyć podane w tekście petycji linki. Może lepiej było nie otwierać?

https://m.youtube.com/watch?v=uHZoIUNH8 ... dQ&index=5

[andykan]

Otworzyłem ten link, obłęd ...

[matinee]

Horror! Jeśli pozostałe filmy są takie jak ten, to rzeczywiście lepiej nie widzieć. Tylko - co z tym nieszczęsnym zwierzęciem? Pierwszy raz widzę psa, który woli zostać w klatce, niż wyjść z człowiekiem na zewnątrz. Cóż to za koszmarny facet!

[Brawurka]

O matko!

[ojeja]

Horror! Jeśli pozostałe filmy są takie jak ten, to rzeczywiście lepiej nie widzieć. Tylko - co z tym nieszczęsnym zwierzęciem? Pierwszy raz widzę psa, który woli zostać w klatce, niż wyjść z człowiekiem na zewnątrz. Cóż to za koszmarny facet!

nie, to nie tak. On tego psa podciągnął do wyjścia, żeby móc wyjść samemu. Zauważ, że chciał mu w klatce zdjąć linkę/smycz, ale ponieważ pies warczał, więc pociągnął go do bramki w efekcie czego pies agresywnie zareagował na linkę/smycz. A on wówczas wyszedł i zdjął linkę patykiem (chyba wczesniej przygotowanym w takim celu). I on chyba lubi nadurzywac "siad". Bo przy każdej okazji to powtarza. Czy pies stoi, czy siedzi czy też się rusza/porusza nawt podczas warczenia (przy tj miseczce) zawsze słychać "siad". I czemu zabrał mu tą miseczkę?