Guzek po kleszczu

[Tomek]

To u nas są chyba takie troszkę mniej wredne , bo nigdy nie mieliśmy problemów z "guzkami".

[mamurda]

To zależy chyba od skłonności alergicznych. Pomimo zakraplania te czorty sie wpijają, ale mam pewność że nie zrobią krzywdy. Raczej Fram zrobi im krzywdę Czasem tak bywa, że przez jakiś okres czasu zostaje taki guzek. Powinien się
wchłonąć. Należy jednak obserwować czy nie zaognia się. Narazie spokój tylko może was uratować

[agrafka]

ja tez myślę, że po prostu to obserwuj...
bo np. Szaman ma kilka takich guzków... kilka lat poważnie
pamiętam jak był malutki, i wyrywaliśmy mu kleszcza z czubka głowy (wyszedł cały) ale guzek pozostał, owszem zmniejszył się, ale jest...i nic poza tym, żadnego zaczerwienienia, żadnych zmian... na szczęście
Wet stwierdził, ze jeżeli się z tym nic nie dzieje, to najlepiej z tym przejść do porządku dziennego.
także raczej nie powinnaś się niepokoić, jeśli nic się tam nie dzieje

[Aga i N]

u mojego też nigdy nie robiły się żadne guzki. Nawet jak ostatnio wykręcałam świeżynkę znad oka nic nie pozostało, nawet tuż po wyciągnięciu - nic na szczęście.

[egonek5]

u nas guzki najczesciej są po wyrwaniu kleszcza swieżo wbitego,po tych już opitych guzków nie ma Spokojnie za kilka dni sladu nie bedzie

[Kay'owa]

Kay jak na razie nie miał guzków, ale nie zapeszam.. Ale mój poprzedni pies Roy, jak dopadłam u niego paskudnego wielkiego i opitego kleszcza to już do końca życia miał taki właśnie guzek jak Gita pisze, ale nic się nie działo, po prostu sobie był..

[Tomek]

To u nas są chyba takie troszkę mniej wredne , bo nigdy nie mieliśmy problemów z "guzkami".

Cofam to. Dzisiaj znalazłem pierwszego kleszcza w tym roku, zostawił po sobie małego guzka.

[Gita]

To u nas są chyba takie troszkę mniej wredne , bo nigdy nie mieliśmy problemów z "guzkami".

Cofam to. Dzisiaj znalazłem pierwszego kleszcza w tym roku, zostawił po sobie małego guzka.

Przykro mi, że zostałam guzkową Kasandrą ale uwierz mi, że ja taki guzek, też widzę po raz pierwszy.
Jeżeli chodzi o guzek Kaskady, to ma się dobrze- na szczęście nic się nie dzieje i chyba nawet już nie jest bolesny w dotyku (albo Kaśka się przyzwyczaiła, że pani ją musi w tym miejscu obmacywać ).
Dziękuję wszystkim za rady

[Tomek]

Guzka już nie ma, ale za to znalazłem drugiego w tym roku kleszcza. Pojutrze zakropimy po raz pierwszy preparatem Advantix.

[nebrot]

Max mial guzka na szyi przez 2 tygodnie, ale teraz nie ma sladu