przez Nanami » 09 sty 2015, 13:12
Nie ma absolutnie żadnej liniowej zależności wyższa cena = większa gwarancja, że szczenię nie zachoruje, więc nie rozumiem skąd to "wydanie podwójne na weterynarza". Nikt przecież nie pisze, że chce kupić szczenię od pana Staszka z Koziej Wólki za 800 zł ze stowarzyszenia psów i kotków.
Jak ktoś będzie miał pecha, to i z ambitnego hodowlanie skojarzenia i szczeniaka za grube pieniądze wyjdzie dysplazja, młodzieńcze zapalenie kości, zespół końskiego ogona, a na dokładkę alergia pokarmowa, niedoczynność trzustki i karma odpowiednio droga do końca życia.
Powiedziałabym wręcz, że czasem hodowcy bardziej przymykają oko na znane problemy zdrowotne w liniach hodowlanych, bo TO skojarzenie jest tak dobrze rokujące wystawowo, że aż grzech nie spróbować, nawet jeśli część miotu wyjdzie "nieudana", ale jedna czy dwie perełki piękne, zgarniające laury.
Można znaleźć mniej ambitne skojarzenia po mniej znanych, aczkolwiek równie świetnie przebadanych rodzicach.
Jak już się zacieśni swoj krag poszukiwań do kilku hodowli to nie pozostaje nic innego jak wybrać się do nich osobiście, porozmawiać z hodowcami, poznać sukę-matkę osobiście czy o takim usposobieniu owczarka byśmy chcieli mieć, zobaczyć warunki odchowu - czy przy człowieku? Czy są odwazne, dobrze socjalizowane, zdrowe, duże? I wtedy decydować co nam personalnie bardziej pasuje.
Anka & Kaza