Ja tak dopiszę że mój osobisty Nazgul to też niezły rojber... ma dni, że głuchnie i nie słyszy komendy "puść", a później przez jakiś czas znowu oddaje za pierwszym razem
A o co chodzi? No o zabawę. Jak pies mi skojarzy, że poprzedniego dnia po komendzie "puść" poszliśmy od razu do domu to następnym razem próbuje "wygezekwować ode mnie" przeciąganie się i co lepsze, bawi się przy tym w najlepsze
No i później muuuszę egzekwować to puść kolcami oraz bawiąc się z nim w najlepsze pokazuję psu, że dzisiaj po "puść" nie pójdziemy od razu do domu. Bo odbiorę tą piłkę, ale oddam, pobawię się... ewentualnie schowam, dam się psu wylatać za potrzebą gratis i ponownie się pobawię z psem za pomocą piłki
Albo nagrodzę powrót do mnie z tej potrzeby fizjologicznej
U mnie leży i kwiczy chowanie piłki i koniec treningu wtedy kiedy pies jest na nią jak najbardziej nakręcony... stąd pewnie te problemy
Rzadko kiedy też potrafię mu odebrać piłkę prosto z paszczy za pomocą tylko rąk, nie mam sposobu na to tak silnie zaciska paszczękę