znamy się z Szyszką nieco ponad pół roku i jak widzę nikt z nią nigdy nie pracował bo jak do nas trafiła to była strasznym dzikuskiem...
a ja kompletnie nie znam się na szkoleniu- jedyne co mi się udało to nauczyć burki łapę siad i leżeć
ale mam problem z aportem a konkretnie z patykami...
Szyszka jest się w stanie za nie chyba pokroić ale rzuconego patyka za cholerę nie chce oddać nie pomaga siad, zostaw, oddaj, puść... właściwie żadne inne odwrócenie jej uwagi nie działa- totalna koncentracja na patyku..
nawet gdy próbowałam pokazać jej drugiego, to ta cholera będzie chciała z patykiem w gębie lecieć po następnego i wymienić sobie (o ile nowy rzucony będzie fajniejszy)
jak nauczyć psa "domowymi metodami"oddawania patyków- w sensie co ja robię źle, czego nie robię, a co powinnam?
proszę was tylko o nie polecanie mi pójścia na szkolenie- bo na dzień dzisiejszy mnie po prostu na nie nie stać