Skrypt forum używa informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej internetowej witryny. Dzięki ciasteczkom wiemy też co Wasze owczarki jadły na śniadanie. ;-) Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies kliknij "Akceptuję", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuję.
Tematy związane z owczarkami niemieckimi.

Owczarek- tylko dom?

Nieprzeczytany postprzez maf » 14 maja 2016, 13:21

Witam wszystkich. Nie jestem pewna czy pisze w dobrym dziale (jakby co, to z góry przepraszam) ... kilka miesięcy temu zostaliśmy domem tymczasowym dla zwierza w typie owczarka. Znaleziony w opłakanym stanie z każdą kosteczką na wierzchu. Nabrał sił, został wykastrowany i zaczeliśmy szukać domu. Byłam pewna że telefony rozdzwonią się jak szalone, a tym czasem dzwonią świry, albo jest cisza..no może nie do końca. Były dwa fajne domy, ale szukające psa który miałby mieszkać na zewnątrz. Od pierwszego ogłoszenia, postanowiliśmy że szukamy miejsca gdzie Korn będzie pełnoprawnym domownikiem. W gruncie rzeczy z trzech powodów -u nas obecnie mieszka w domu, więc wydaje mi się że zrobiła bym mu świństwo wydając na podwórko. Po drugie on wciąż jest chudziutki, nie wiem jaka była jego przeszłość, ale na pewno nie szczególnie dobra-uważam, że taki zwierz to trochę pies specjalnej troski, że na podwórku moknąc i marznąc zaraz siądą mu stawy itd. itd. Trzy -Korn nawet w czasie kwarantanny, kiedy zaraz po przybyciu mieszkał na zewnątrz, w ogóle nie wchodził do budy. Jeśli kojec był zamknięty spał przy wejściu, jeśli otwarty -to albo pod oknami salonu, albo pod drzwiami, tak żeby być jak najbliżej nas... czas mija, tymczas się przedłuża, coraz bardziej się zżywamy, oferty do domu ani jednej... i zaczynam sie coraz częściej zastanawiać czy nie mamy zbyt "wygórowanych" wymagań. Takich dodatkowych rzeczy zbiera się trochę- od wysokości ogrodzenia, braku dzieci oraz kotów, nie w centrum, nie do bloku, itd. itd. itd. Nie chciałabym, żeby to źle zabrzmiało, tak jakbym chciała obniżyć wymagania, po to żeby szybciej "wypchnąć" tymczasowicza. Zwyczajnie zastanawiam się nad tym, czy mieszkanie na podwórku jest faktycznie aż tak złe dla psa? Jakie macie zdanie i doświadczenie? Jeden z dzwoniących domów, był naprawdę fajny. Super ludzie i spełnione wszystkie warunki poza tym jednym właśnie...odmówilam i z jednej strony czuje się tak jakbym zabrała mu szanse,a z drugiej patrze za okno- a leje dziś strasznie i nie wyobrażam sobie, że Korni miałby teraz spać w jakims kojcu. Poza tym przyjdzie jesień, zima i co jesli nie przekona sie do budy? a nawet jeśli, to prawie całe dnie będzie sam- bo kto zimą siedzi z psem na podwórku?...Eh, sama już nie wiem? Czy ja przesadzam? Czy chce dla niego jak najlepiej, czy utrudniam znalezienie domu?
maf
Avatar użytkownika
Nowy forumowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Imię: Magda
Wiek: 38
Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna
Dołączył(a): 14 maja 2016, 12:04

Re: Owczarek- tylko dom?

Nieprzeczytany postprzez Victoria457 » 14 maja 2016, 16:22

Owczarek jest psem, który do szczęścia potrzebuje przede wszystkim kontaktu i zajęcia z właścicielem. Jeśli pies traktowany jest na zasadzie domownika, a więc może wchodzić do domu i spędzać czas w ludźmi, gdy nie są oni na dworze, a miałby jedynie noce spędzać w kojcu - myślę, że dałoby się przeżyć. Pod nieobecność właścicieli psu wszystko jedno czy siedzi w czterech ścianach czy na świeżym powietrzu, chodzi o to, żeby resztę czasu mógł spędzać z domownikami. Natomiast Korn wydaje się być psem, który naprawdę bardzo potrzebuje tego kontaktu i dla niego (ze względu na problemy zdrowotne także) lepiej by jednak było, gdyby mieszkał w domu.
Czym tłumaczyła tamta rodzina powód trzymania psa na zewnątrz, było to czymś spowodowane? Martwili się o zniszczenia w domu, mieszkają w kawalerce i posłanie dla dużego psa im się nie mieści w żadnym pokoju? Jestem w stanie zrozumieć gdy ktoś trzyma psa w kojcu bo po prostu nie ma możliwości trzymać go w domu - ale wtedy nie wybiera psa, który się do tego kojca nie nadaje. No i trzeba pamiętać, żeby kojec był zadaszony, z ocieploną budą itd., ale to już szczegóły.
Victoria457
Avatar użytkownika
Początkujący owczarkarz
4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Tesla
Imię: Wiktoria
Wiek: 20
Lokalizacja: Włocławek
Pochwały: 2
Dołączył(a): 03 mar 2015, 21:19

Re: Owczarek- tylko dom?

Nieprzeczytany postprzez vega_bw » 15 maja 2016, 11:26

Gdybym miała dom z ogrodem,to mój pies, owszem, miał by tam budę i być może kojec,ale ostatecznie nie wyobrażam sobie,by mieszkał na zewnątrz na stałe, nawet gdyby był okazem zdrowia.
Dla mnie pies to członek rodziny i kropka.
Jeżeli "znajdka" jest psem bardzo garnącym się do człowieka i o słabym zdrowiu,to dla mnie taka opcja odpada zupełnie.
Faktycznie, gdyby miał tam być tylko np pod nieobecność właścicieli,to ok, pod warunkiem doskonałej, ciepłej budy i dostatecznie dużego wybiegu.
Znam owczarki, które podczas pracy właścicieli są w kojcu i znoszą to dobrze,ale pozostały czas spędzają w domu i tam też spędzają noc.
Choćbyś powiedział o sobie i swoim psie wszystko, to i tak zawsze zostaje coś do powiedzenia...
vega_bw
Avatar użytkownika
Klubowicz
7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Falko zwany Rudym ;)
Imię: Beata
Lokalizacja: Nad Słoną Wodą
Pochwały: 23
Dołączył(a): 26 wrz 2012, 09:06

Re: Owczarek- tylko dom?

Nieprzeczytany postprzez anita » 15 maja 2016, 16:21

a ja nie rozumiem dlaczego wymagania są " nie do bloku i nie w centrum"
sorry, ale dla mnie to już trochę przegięcie, czyżby pies potrzebował swojego pokoju??

jeżeli zgłosiliby się ludzie którzy zapewnia mu zajęcia i ruch to nie kumam tego, przecież pies w domu ma spać, ważne żeby się zmieściło posłanie, albo znalazło miejsce w łóżku :-P

mój labrador mieszkał przez 5 lat ze mną w centrum miasta i nie miałam lepiej zsocjalizowanego psa
anita
Avatar użytkownika
Początkujący owczarkarz
7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Igma (Ava FideCanem)
Imię: Anita
Wiek: 35
Lokalizacja: pod lasem
Pochwały: 2
Dołączył(a): 31 lip 2012, 17:48

Re: Owczarek- tylko dom?

Nieprzeczytany postprzez vega_bw » 15 maja 2016, 19:24

Faktycznie,nie doczytałam.
Właśnie,dlaczego nie do bloku i nie do centrum?
Wychodzi na to,że jestem pozbawioną serca i rozumu sadystką, która trzyma owczarka w centrum miasta i w dodatku w małym mieszkaniu.
Anita ma akurat rację,że dom nie jest absolutnie wyznacznikiem szczęścia owczarka. Co mu po ogrodzie, skoro jest to jedyne miejsce, gdzie wychodzi.
Mieszkając w bloku i to w centrum miasta trzeba się nieźle nagłówkować, żeby zapewnić psu rozrywkę i urozmaicony spacer, nie tylko w betonach.
Prędzej bym oddała psa do adopcji do mieszkania, gdzie przyszli właściciele mają wiedzę i są aktywni, niż do domu z ogrodem, który mógł by się stać dla tego psa swoistym więzieniem.
Podtrzymuję swoje zdanie o domu i kojcu.
Choćbyś powiedział o sobie i swoim psie wszystko, to i tak zawsze zostaje coś do powiedzenia...
vega_bw
Avatar użytkownika
Klubowicz
7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Falko zwany Rudym ;)
Imię: Beata
Lokalizacja: Nad Słoną Wodą
Pochwały: 23
Dołączył(a): 26 wrz 2012, 09:06

Re: Owczarek- tylko dom?

Nieprzeczytany postprzez Victoria457 » 15 maja 2016, 20:48

No to widać kto jak czytał - ja też ten fragment przegapiłam :ooops:
Mimo to zdanie mam takie jak moje poprzedniczki - sama przeprowadzam się za 2 lata do bloku i nie wykluczam wcale trzymania w takich warunkach ONka ;)Metraż mieszkania jest ważny tylko wtedy, gdy mamy gdziekolwiek zmieścić posłanie - bo chyba nikt nie zamierza wybiegać psa w salonie? Ogródek też wcale do tego nie służy, od tego są spacery.
Victoria457
Avatar użytkownika
Początkujący owczarkarz
4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa4 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Tesla
Imię: Wiktoria
Wiek: 20
Lokalizacja: Włocławek
Pochwały: 2
Dołączył(a): 03 mar 2015, 21:19

Re: Owczarek- tylko dom?

Nieprzeczytany postprzez maf » 16 maja 2016, 09:00

anita napisał(a):[b][b]a ja nie rozumiem dlaczego wymagania są " nie do bloku i nie w centrum"
sorry, ale dla mnie to już trochę przegięcie, czyżby pies potrzebował swojego pokoju?
[/b][/b]?
jeżeli zgłosiliby się ludzie którzy zapewnia mu zajęcia i ruch to nie kumam tego, przecież pies w domu ma spać, ważne żeby się zmieściło posłanie, albo znalazło miejsce w łóżku :-P


:DNie, nie. Broń boshe nie dlatego. Sama większość życia mieszkałam w bloku i zawsze ze zwierzakami. To tylko predyspozycje tego konkretnego tymczasowicza...a a raczej ich brak. Korn "wariuje" z nadmiaru bodźców. Jesteśmy na etapie ćwiczeń (z pomocą behawiorysty) bo chwilowo nawet spacerowanie po lesie bywa wyzwaniem. Każdy ruch go rozprasza, traci kompletnie kontakt -ogólnie długo by pisac i to na inny post- Natomiast efekt jest taki, że na tą chwile raczej szukamy domu z ogrodem, niż mieszkania w centrum Warszawy.

...Co do samego kojca -> oczywiście gdyby trafił sie dom, gdzie np. tylko na czas nieobecności opiekunów, albo w czasie odwiedzin gości, byłby zamykany w kojcu to nie miała bym żadnych zastrzeżeń. Tylko, że póki co każdy chciał go wyłącznie na podwórko i o mieszkaniu/nocowaniu w domu nie było mowy.
maf
Avatar użytkownika
Nowy forumowicz
3 lata członkostwa3 lata członkostwa3 lata członkostwa
Imię: Magda
Wiek: 38
Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna
Dołączył(a): 14 maja 2016, 12:04

Re: Owczarek- tylko dom?

Nieprzeczytany postprzez beatrx » 16 maja 2016, 10:24

maf napisał(a):. Zwyczajnie zastanawiam się nad tym, czy mieszkanie na podwórku jest faktycznie aż tak złe dla psa?

dla owczarka niemieckiego tak. ale np. dla takiego kaukaza to idealne warunki.

psy są bardzo wytrzymałe, wiele zniosą, w wielu warunkach przetrwają. w końcu ilu ludzi trzyma ONki na podwórkach, w klatkach, na łańcuchach? ile z nich ma kontakt z człowiekiem tylko wtedy, kiedy dostają miskę z żarciem (i to też nie jest jedzenie minimum dobrej jakości)? ile z nich w ogóle nie jest wypuszczanych z klatek, spuszczanych z łańcucha (o głupim spacerze nawet nie wspominając)? a mimo to żyją. męczą się, ale żyją. ludzie biorą ONki bez zastanowienia, bo takie mądre i bardzo łatwo dostępne. nie przyjdzie im do głowy dowiedzieć się czegoś o rasie tylko ich myślenie polega na "mam podwórko to pies będzie miał super warunki", w końcu tyle ludzi ONki na podwórkach trzyma. i to się tak ciągnie na nieszczęście dla tych psów. a cóż się dziwić zwykłym ludziom skoro behawiorystka w telewizji przyklepuje branie ONka do "pilnowania hektarów"? cóż się dziwić, jeśli hodowca FCI mówi, że on do bloku ONka nie da, bo ONek musi mieć swój kawałek kojca do stróżowania? większość po prostu się posłucha takich ludzi zamiast samemu dowiedzieć się coś o rasie i zobaczyć jak bardzo idiotyczne są te twierdzenia. i potem ślęczą te ONki pod drzwiami, na tarasach, tak żeby być jak najbliżej człowieka (jak mają trochę szczęścia i nie siedzą non stop zamknięte/uwiązane). w sumie to nie tylko ONków się tyczy, innym rasom potrzebującym człowieka też się obrywa, że o całej rzeszy kundelków nie wspomnę.

ostatnio poznałam "miłośnika onków". pan tak onki kocha, tak zawsze onka chciał, ale mieszka w bloku, na domek go nie stać, a on nie chciał psa w bloku męczyć. to kupił działeczkę pod miastem, postawił tam klatkę 1,5metra na 2 i tam wstawił ONka. psisko ślęczy w tej klatce sam całą dobę, bo pańcio ma tylko pół godziny - godzinę dziennie, żeby do psa przyjechać. jak przyjeżdża to go wypuszcza i pies zajmuje się głównie bieganiem wzdłuż płota jak ktoś przechodzi, trochę biega za patykiem, a takto on łazi w kółko (albo siedzi), a pańcio stoi i psem się nie zajmie. ale pańcio jest święcie przekonany, że psa nie męczy, bo w końcu pies jest na podwórku, a nie zamknięty w bloku.jakakolwiek poprawa warunków tego psa wymagałaby wysiłku ze strony pańcia, więc pańcio nawet słyszeć nie chce o tym, że jego pies ma źle. bo przecież podwórko i on psa nie bije, a jeść daje.


maf, a w ogłoszeniu masz napisane ogólnie o rasie i zaznaczyłaś, że na podwórko psa nie wydasz?
beatrx
Avatar użytkownika
Owczarkarz
8 lata członkostwa8 lata członkostwa8 lata członkostwa8 lata członkostwa8 lata członkostwa8 lata członkostwa8 lata członkostwa8 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Presto
Imię: Agnieszka
Wiek: 30
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Pochwały: 11
Dołączył(a): 26 paź 2011, 10:14

Re: Owczarek- tylko dom?

Nieprzeczytany postprzez vega_bw » 16 maja 2016, 11:06

Agnieszka, oczywiście,że całe rzesze psów mieszkają w kojcu/podwórzu/łańcuchu i się męczą, mimo,że właściciele nie widzą w tym nic złego.
Skoro pies jest adopcyjny,to trzeba mu znaleźć optymalne warunki.
Do maf- bardzo dobrze,że ćwiczycie z behawiorystą, może lepszy byłby dobry szkoleniowiec, taki, który nie tylko potrafi ogarnąć psie narowy,ale i nauczyć i pokazać niezbędne rzeczy.
Na samym podwórku i w domu psa nie ogarniesz, owszem same początki tak,ale żeby osiągnąć zadowalające efekty trzeba znieczulać na dodatkowe bodźce i nagradzać najmniejsze nawet próby kontaktu z Tobą, jako przewodniczką.
Odsyłam do książeczek pani Zosi Mrzewińskiej, kopalnia wiedzy w mądry i przystępny sposób napisana.
Choćbyś powiedział o sobie i swoim psie wszystko, to i tak zawsze zostaje coś do powiedzenia...
vega_bw
Avatar użytkownika
Klubowicz
7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa7 lata członkostwa
Owczarek niemiecki: Falko zwany Rudym ;)
Imię: Beata
Lokalizacja: Nad Słoną Wodą
Pochwały: 23
Dołączył(a): 26 wrz 2012, 09:06

Re: Owczarek- tylko dom?

Nieprzeczytany postprzez Jeanette » 16 maja 2016, 12:07

Uważam, że nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów sumienia, że odmówiłaś kilku osobom adopcji psa. Jeżeli masz choćby cień wątpliwości, czy dom jest odpowiedni dla twego tymczasowicza, to znaczy, że nie jest. Lepiej poczekać, niż narażać psa na nieudaną adopcję, stres porzucenia i powrót. A pewnie tak by się to skończyło. Psiak na pewno znajdzie dom, skoro jest nim tak duże zainteresowanie.
Miałam niedawno sunię w hotelu - ładna, średniej wielkości, podobna do wilka, przez rok nie zadzwonił NIKT, cisza kompletna, chociaż miała dużo ogłoszeń, aktualne wydarzenie na fb. Po roku i jednym miesiącu zaadoptowała ją moja ciocia :)Druga sunia, nastoletnia, całe życie prawdopodobnie bezdomna, wyciągnięta z Radys też ponad rok w hotelu. W jej sprawie przez rok zadzwoniły trzy telefony: dwa były od jakiegoś faceta, który nie wiedział nawet jak nazywa się pies, w sprawie którego dzwoni, a trzeci był ten właściwy :)Sunia mieszka w domu, ma fajną rodzinę i jest szczęśliwa. To chyba jej pierwszy prawdziwy dom.
Nie poddawaj się więc i nie zmniejszaj wymagań, w końcu zadzwoni ten właściwy człowiek, zobaczysz.
Jeanette
Avatar użytkownika
Początkujący owczarkarz
6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa6 lata członkostwa
Imię: Aneta
Wiek: 40
Lokalizacja: Białystok
Pochwały: 1
Dołączył(a): 02 paź 2013, 21:20

Następna strona
Dział statystyki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Opcje

Podobne tematy
  •  
    Odpowiedzi
    Wyświetlone
    Ostatni post