Wiem, ze Lulu to nie onek, ale tez pies.
Mielismy do tej pory kilka szczeniakow w domu, ale zadnego podobnego do tej potworzycy. Nawet onek z linii pracujacej to byl sniety, glupi i leniwy w porownaniu z Lulu. Ale ja nie o tym chcialam.
A mianowicie Lulu pije straszne ilosci wody, a co za tym idzie robi bardzo duzo razy siusiu. Zeby nie byc goloslownym to moj luby ostatnio policzyl. A wiec- tadaaaam!- 55 razy siusiu w ciagu 3h14min. W tym 2 razy w domu. Lulu ma 12tygodni... Czy to jest normalne???? Pije ok. 5-8 litrow wody dziennie. Ja rozumiem, ze ona jest puchata, a dom ogrzewany, ale wszystkie nasze pociechy przypadaly na okres zimowy Lulu rozni sie od pozostalych szczeniakow wybitna ruchliwoscia. Naprawde nie przesadzam, ta pirania prawie nigdy nie spi. Moje psy uciekaja od niej na pietro, zeby normalnie noc przespac...
Czy macie jakies pomysly jak nad tym zapanowac? Albo moze to jest zupelnie normalne, tylko nam sie wczesniej taki egzemplarz nie trafil...?