Zakładam temat, ponieważ prześledziłam wątki i nie znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi.
Od początku: moja bestyjka za chwilę kończy dwa lata, wulkan energii, który bez przerwy by biegał...hmmm to mało powiedziane "popylał z turbo dopalaczem"-jak mawia moja latorośl.
... i teraz zastanawiam się, czym go karmić,by pies wyglądał jak pies,a nie jak zabiedzone stworzenie
Nie ważne,czy dostaje karmę dla sportowców, rekonwalescentów-wygląda tak samo. Dodatkowo dostaje trochę surowizny wszelakiej, warzywa, owoce, nabiał-ten nie szkodzący psu
Psisko przebadane przez weterynarza-zdrowe i pełne sił, choć sam wet przyznał,że dodatkowe 2-3 kg były by idealne.
Przetestowałam różne wersje brita, fitmina, jedzenie gotowane i efektów brak, choć futro ładnie błyszczy.
Falko, gdyby mógł,to jadł by cały dzień
Skąd wiem,że mu mało? Ano stąd,że wg rozpiski producenta powinien dostawać max 390 gram na dobę,a tym czasem je dwa razy tyle i w tak zwanym między czasie dobija jeszcze innymi rzeczami wysępionymi od nas. Qpale małe i zwarte,więc trawi ładnie.
Jedynym ograniczeniem są finanse
Jakieś pomysły i rozsądne rady?