Post został usunięty.
Pochwały przyznane za posta: 6
Michal Ceregrzyn napisał(a):Witam. Jestem lekarzem weterynarii i specjalizuje się w żywieniu psów i kotów i chciałem odnieść się do wypowiedzi użytkownika Vega_bw nt. tego, że Pedigree to „karma dla kur”. Doskonale orientuję się w rynku gotowych karm dla zwierzą domowych i od wielu lat analizuję skład tych produktów. Jeśli chodzi o markę Pedigree to z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że ta marka karmy to pełnoporcjowe i zdrowe pożywienie dla psów, które spełnia wszystkie normy stawiane przed karmami dla psów. Jedną z ważnych informacji jest to, że do produkcji karm można wykorzystywać mięso i surowce pochodzenia zwierzęcego, pochodzące wyłącznie od zwierząt rzeźnych, które w trakcie uboju zostały dopuszczone do spożycia również przez ludzi. Mitem jest, że do produkcji karm stosuje się bezwartościowe składniki.
W wypowiedzi wspomniano karmę Fitmin. Analiza składu Pedigree Junior i Fitmin Medium Puppy, pokazuje, że wartości odżywcze nie różnią się tak znacząco, by jedną karmę gloryfikować, a drugą odsyłać do kosza na śmieci. Dla przykładu: zawartość białka w przeliczeniu na 1000 kcal wynosi w Pedigree Junior suchym 72,2 g, a w Fitmin Medium Puppy 71,7g, co oznacza, że są to produkty właściwie identyczne pod tym względem. To, co podobno ma dyskwalifikować karmy z supermarketu to zawartość zbóż. Przyjrzyjmy się zatem ile zboża, czyli węglowodanów znajduje się w porównywanych karmach. Rzeczywiście Pedigree zawiera więcej węglowodanów niż analizowany wariant Fitmin odpowiednio i 99,1g 89,1g / 1000 kcal. Jak widać różnica nie jest dramatycznie duża, przy identycznej energii metabolicznej obu karm – 389 kcal/100g (deklarowanej przez producentów), dawkowanie jest takie samo.
Warto zaznaczyć, że koszt żywienia Pedigree jest istotnie niższy niż w przypadku karm ze sklepu zoologicznego. Jak dla mnie – lekarza weterynarii chciałbym zachęcić do wyrażania opinii opartych na rzetelnej analizie faktycznych składów i analiz karm, unikniemy dzięki temu nieprawdziwych i krzywdzących stwierdzeń, które w moim mniemaniu szkodzą głownie psom. Polecam w tym względzie lekturę http://www.faktyokarmie.pl
Pozdrawiam,
Michał Ceregrzyn
Dr n. weterynaryjnych
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość